Gościem Michała Rachonia w programie "Jedziemy" na antenie TVP Info był poseł Mirosław Suchoń (Polska 2050).
Rozmowa toczyła się wokół kilku tematów - wyjazd prezydentów Polski i państw bałtyckich do Kijowa, niechęć Wołodymyra Zełenskiego, co do spotkania się z prezydentem Niemiec oraz transformacja energetyczna w krajach Unii Europejskiej.
Redaktor program zapytał swojego gościa o to, jak zapatruje się na dzisiejsze spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii z Wołodymyrem Zełenskim, które ma odbyć się w Kijowie.
"Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Jeśli te rozmowy będą konkretne i spełnią jakieś minimalne oczekiwania Ukraińców, to może być to kolejnym krokiem do tego, aby powstrzymać rosyjską machinę wojenną."
- odpowiedział Suchoń.
Jak zaznaczył, wizyta prezydentów w Kijowie jest też wyrazem ogromnej solidarności z broniącą się dzielnie Ukrainą.
"Z drugiej strony - rozmowy z politykami Ukrainy są wyrazem solidarności, wsparcia, jakie okazujemy Ukraińcom. Warto wspomnieć, iż wszystkie wizyty tego typu muszą być organizowane z zachowaniem szczególnych środków bezpieczeństw - dla jednej i drugiej strony."
- przyznał poseł partii Polska 2050.
"Postawa niemieckiego rządu jest po prostu dziwna"
Michał Rachoń zapytał swojego gościa o doniesienia płynące z zagranicznych mediów. Precyzując - prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski miał odmówić spotkania się z prezydentem Niemiec, który gościł wczoraj w Warszawie.
"Wcale mnie to nie dziwi. Postawa Niemiec jest daleka od tego, co byśmy sobie dziś życzyli. Jest w Europie grupa państw - Niemcy, Węgry, Francja, którzy nie nadążają za tym, jak zachowuje się ta przyzwoita część świata - Polska, Wielka Brytania, USA, Litwa, Łotwa, Estonia. To są państwa, które wyznaczają dziś trendy, standard zachowania, który powinien być zachowywany w kwestiach relacji z Ukrainą. To właśnie tam toczy się dziś wojna ze światowym złem. Nie ma miejsce w dzisiejszym świecie na taką agresję. To, co słyszymy na Węgrzech, że tam w mediach sączy się propaganda antyukraińska, to jest skandaliczne."
- ocenił Mirosław Suchoń.
Jak zaznaczył poseł - jest jednak iskierka nadziei...
"Iskierką nadziei jest niemieckie społeczeństwo oraz niemieckie media, bo to właśnie obywatele i media stoją bardzo twardo za Ukrainą i wywierają presję na niemieckim rządzie. To jest wręcz dziwne, że wszyscy apelują do rządu, żeby poszedł po rozum do głowy..."
- przyznał polityk.
Wojna trwa, a Unia Europejska nadal swoje...
Redaktor przytoczył temat europejskiej transformacji energetycznej, która mimo trwającej wojny na Ukrainie - "musi" zostać przeprowadzona. Jest jednak jedno zasadnicze "ale"... Aby przeprowadzić takie działania, trzeba będzie w dalszym ciągu korzystać z rosyjskiego gazu, sponsorując tym samym ich machinę wojenną.
"To uniezależnienie się od nośników energii płynącej ze wschodu jest ważne. Wojna nauczyła nas, że to jest kluczowe... Pytanie, w jakim tempie różne państwa są w stanie dokonać tego zwrotu."
- przyznał poseł.
"Myślę, że nikt, kto patrzy zdroworozsądkowo nie będzie się tym teraz zajmował i Fit For 55 zejdzie jednak na dalszy plan. Mam nadzieję, że powoli dociera to do europejskich polityków."
- ocenił Suchoń.