Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Jak kremlowska propaganda wytłumaczy sukces Ukraińców? Rosyjski resort twierdzi, że odwrót był... zaplanowany

To była zaplanowana operacja - tak rosyjski resort obrony tłumaczy porażkę Rosjan w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Tymczasem kontrofensywa ukraińskich oddziałów wciąż trwa, i to na całej szerokości frontu. - Tego typu narracja propagandy to dobry znak - stwierdza ekspert od rosyjskiej dezinformacji Michał Marek.

Telegram/Десантно-штурмові війська ЗС України

Kontrofensywa Ukraińców na wschodzie przynosi skutki. Z najnowszych doniesień wynika, że po odbiciu Bałakliji, Kupiańska, Izium i Łyman, dotarli aż do Lisiczańska.

Sukcesy Ukraińców nie są jednak w smak rosyjskiej propagandzie, która tłumaczy je... zaplanowanym przeniesieniem rosyjskich sił Izium-Bałkalija na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej .

„W trakcie tej operacji przeprowadzono szereg działań odwracających uwagę i demonstracyjnych z wyznaczeniem rzeczywistych działań wojsk”

- podał rosyjski resort obrony.

Propaganda to dobry znak

Rosjanie wyznaczyli tok propagandowej narracji dotyczącej sytuacji w obwodzie charkowskim - to kopia narracji dotyczącej wycofania się z obwodu kijowskiego: zaplanowane działania służące realizacji celów "operacji specjalnej" - pisze na Twitterze ekspert od rosyjskiej dezinformacji dr Michał Marek.

"Z przekazu można wywnioskować, iż Rosjanie mogą cofnąć się do granic obwodu ługańskiego. Rzekomo wycofują siły, by przerzucić je na kierunek doniecki - aby zrealizować cel "operacji" (zajęcie Donbasu). Przekaz to dobry sygnał - Rosjanie przygotowują się do stracenia dużej ilości obszarów"

- stwierdza Marek.

Jednocześnie do sieci trafiło nagranie z efektów działań ukraińskich spadochroniarzy w obwodzie charkowskim. Wideo, które umieszczamy na końcu tekstu, prezentuje liczny zniszczony sprzęt Rosjan. Według propagandy, będzie to inscenizacja?

Rosja jest tu na zawsze

To nie pierwszy raz, gdy Rosja stara się tworzyć własną rzeczywistość, co do obwodu charkowskiego. 18 czerwca przedstawiciel partii "Jedna Rosja" Aleksadner Sidiakin, miał "mocne przemówienie" w okupowanym wówczas Kupiańsku. Przed wydawaniem rosyjskich paszportów w miejscowości, przekazał tamtejszej ludności, że "Rosja będzie tam na zawsze".

"10 września okupanci uciekli z miasta w zaledwie 2 dni"

- przypomina portal NEXTA.

Odcięcie Donbasu

Wracając do faktów, informacja o tym, że rosyjskie siły będą się wycofywać na granice obwodu ługańskiego, zdaniem historyka Aarona Astora, "oznacza większy upadek Rosji niż tylko Izium". Zauważa on, że przejęcie przez Ukraińców Siewierodoniecka odcięłoby Rosji kolejną drogę logistyczną do Donbasu.

Z kolei Lisiczańsk, w którym, według najnowszych doniesień widziano już Ukraińców, od Siewierodoniecka oddziela praktycznie tylko rzeka Doniec.

 



Źródło: rbc.ua, Twitter, niezalezna.pl

#kontrofensywa Ukraińców #Ukraina

Mateusz Święcicki