Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Broń dalekiego zasięgu dla Ukrainy? Gen. Polko: To konieczne! "Mają pełne prawo się bronić"

Przekazanie Ukrainie broni średniego i dalekiego zasięgu, mimo obaw związanych z eskalacją konfliktu, jest konieczne - tak uważa były dowódca GROM gen. Roman Polko. „Ukraińcy mają pełne prawo się bronić, muszą dysponować systemami, które będą razić wroga także na jego terytorium, jeżeli stamtąd przeprowadzany jest atak” - wskazuje. Wcześniej prezydent USA Joe Biden wyrażał wątpliwości, co do przekazywania Ukrainie broni dalekiego zasięgu, obawiając się, że mogłaby ona posłużyć do atakowania terenu Rosji, a co za tym idzie - pogłębienia wojny.

Gen. Roman Polko
Gen. Roman Polko
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

W ocenie byłego dowódcy JW GROM, decyzja Joe Bidena o przekazaniu Ukrainie baterii Patriot to odpowiedź na eskalacyjne plany Putina, którym - jak zaznaczył - dał wyraz również podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie. „Z punktu widzenia wojskowego oznacza to, że Ukraina nie jest już partnerem Stanów Zjednoczonych, a stała się ich sojusznikiem. Co prawda nie jest członkiem NATO, ale zyskuje dostęp do nowoczesnych technologii, które do tej pory były zastrzeżone tylko dla najbliższych sojuszników USA” – stwierdził gen. Polko.

- Putin dopuszcza się ludobójstwa, barbarzyńsko atakując infrastrukturę krytyczną w Ukrainie przy użyciu lotnictwa strategicznego i rakiet. Ukraina ma zdolności niszczenia pocisków manewrujących, czy dronów kamikadze, ale ma problemy ze zwalczaniem statków powietrznych i rakiet operujących na dużych wysokościach. Mam na myśli te, które mają trajektorię balistyczną

 – zaznaczył gen. Polko. Jak dodał, system Patriot takie możliwości zapewnia. „Jest to mocna inwestycja, ale w infrastrukturę obronną” - podkreślił.

"Ukraińcy mają pełne prawo się bronić"

Według generała Polko, nie można wykluczyć, że baterie zostaną użyte do przeprowadzenia ataków.

- Uważam, że dzielenie broni na defensywną i ofensywną jest absurdalne. W dużym uproszczeniu, to jakby rozważać, czy młotek ma działanie ofensywne czy defensywne. O tym jak zostanie użyte narzędzie ostatecznie decyduje człowiek. Niejednokrotnie widziałem, a być może tak stanie się też z bateriami Patriot, że systemy obronne zostają użyte do ofensywy. Przykładem może tu być radziecki system przeciwlotniczy S-300, który wykorzystywany jest przez Rosjan do ostrzeliwania celów naziemnych na terytorium Ukrainy. Jak widać Putin też doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak można zaadaptować tego rodzaju sprzęt

 – podkreślił.

Gen. Polko zaznaczył, że na Patrioty Ukraina będzie musiała zaczekać prawdopodobne jeszcze kilka miesięcy. Zwrócił uwagę na inny sprzęt, który jest już w użyciu i znacząco zmienia obraz pola walki. „Wyrzutnie rakietowe HIMARS zwiększyły zasięgi uderzeń ukraińskich o kilkadziesiąt kilometrów. A to z kolei umożliwia przeprowadzanie skutecznych ataków na rosyjskie wojska logistyczne. Dlatego kluczowe jest przekazywanie Ukrainie rakiet średniego i dalekiego zasięgu, wzmacnianie lotnictwa po to, by mogła uzyskać przewagę również w powietrzu” – powiedział generał.

- To jeden z warunków skutecznego prowadzenia ofensywy – nie da się zwyciężać i odbijać kolejnych terytoriów, jeśli nie ma się odpowiedzi na artylerię rakietową przeciwnika i nie ma się w zasięgu jego składów logistycznych, z których ta artyleria jest zasilana. Obecnie Ukraina w tych obszarach ma wielkie braki

 - podkreślił.

Jak dodał, przekazanie Ukrainie broni średniego i dalekiego zasięgu, mimo obaw związanych z eskalacją konfliktu jest konieczne. „Bez takiego uzbrojenia Ukraina nie jest w stanie wygrać wojny, która toczy się, jak cynicznie podkreśla Putin, w Ukrainie, a nie w Rosji. W związku z tym uważam, że Ukraińcy mają pełne prawo się bronić i muszą dysponować systemami, które będą razić wroga także na jego terytorium, jeżeli stamtąd przeprowadzany jest atak” – mówił Polko. Jednocześnie zaznaczył, że ani Ukraina, ani NATO nie mają obecnie celów militarnych, które byłyby realizowane w Rosji czy na Białorusi.

Trzy typy lokalizacji

Zdaniem generała, doprowadzenie do przekazania Patriotów Ukrainie to wielki krok dla prezydenta Zełenskiego. „Powstaje pytanie, ile systemów zostanie Ukrainie przekazanych. A trzeba pamiętać, że to kraj zacznie większy niż Polska i takich baterii przydałoby się kilkanaście, a nie np. jedna czy dwie” – dodał Polko.

Pytany, gdzie w jego ocenie powinny zostać rozmieszczone wymienia trzy typy lokalizacji.

- Z pewnością trzeba bronić centralę, czyli Kijów, wszystkie obszary dotyczące uzbrojenia i doposażenia wojsk, bo Rosjanie chcą za wszelką cenę zakłócić zasilanie logistyczne Ukraińców. Oczywiście należałoby również wykorzystać je do ochrony elektrowni jądrowych, ponieważ przeprowadzając ataki w ich pobliżach Rosjanie sprowadzają ogromne niebezpieczeństwo zagrażające nie tylko Ukraińcom, ale również Zachodowi

 – zaznaczył.

W ocenie generała idealnym rozwiązaniem byłoby zbudowanie systemu obronnego, porównywalnego do słynnej izraelskiej Żelaznej Kopuły. Choć nawet ta, jak dodał Polko, nie jest w stu procentach szczelna. „Tak czy inaczej trzeba robić wszystko, by nasycenie systemami takimi jak Patriot, w Ukrainie było dużo większe” – dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Roman Polko #Ukraina #wojna

mk