Na froncie "pilnie potrzebne są kolejne systemy przeciwlotnicze, samobieżne haubice, samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard i amunicja. Wciąż prowadzimy również rozmowy w sprawie dostawy bojowych wozów piechoty Marder i czołgów Leopard. Decyzja w tej sprawie należy jednak do rządu federalnego"
– powiedział Makiejew.
"Zostałem wyraźnie zapewniony, że nie będzie żadnych negocjacji z Putinem, jeśli nie będziemy tego chcieli" - podkreślił ambasador w rozmowie z "Welt am Sonntag". "Jeśli Ukraina będzie chciała to zrobić, zdecydujemy, w jakich okolicznościach takie rozmowy będą prowadzone. Ale w tej chwili nie potrzebujemy mediatorów, potrzebujemy sojuszników. Bo pokoju na Ukrainie nie da się wynegocjować, trzeba o niego walczyć", stwierdził.
"Jestem w Berlinie od półtora miesiąca i każdego dnia czuję solidarność ludzi. Wszędzie wiszą ukraińskie flagi, ludzie rozmawiają ze mną na ulicy, życzą mi sukcesów, chcą robić sobie ze mną selfie i przytulać mnie. My, Ukraińcy, jesteśmy częścią europejskiej rodziny i to poparcie dla naszego kraju ze strony dwóch trzecich społeczeństwa zobowiązuje polityków do pomocy we wprowadzeniu Ukrainy do NATO i UE"
- powiedział ambasador Ukrainy.