- W niedzielę ruszył francuskojęzyczny kanał telewizyjny RT, który ma być narzędziem "alternatywnej informacji" i "miękkiej siły" Kremla - pisze dziś "L'Express". Choć uruchomienie kanału Rosjanie planowali już na przełomie lat 2013 i 2014, to problemy finansowe Kremla odłożyły to przedsięwzięcie w czasie. Francuski tygodnik nie ma wątpliwości, że stacja pozwoli na ułatwienie realizacji polityki "dziel i rządź", chętnie stosowanej przez Rosję w kontaktach z Europą.
RT, finansowana przez rosyjskie władze, rusza z budżetem 20 mln euro.
- Sieć będzie prezentowała poglądy rosyjskich władz, ułatwiając im prowadzenie w Europie polityki "dziel i rządź" i podsycając nastroje antyunijne, zważywszy że Rosja zawsze woli uprawiać w Europie politykę stosunków "bilateralnych" niż "kontaktów Moskwa-Bruksela"
- podkreśla "L'Express".
- Należy się spodziewać, że w repertuarze RT znajdą się tzw. fake newsy, ale groźniejsze jest to, że linia programowa tej telewizji "bardzo selektywna i zgodna z wizją świata, jaka dominuje w Moskwie" może zręcznie wykorzystywać podziały, jakie pojawiły się w społeczeństwach Zachodu
- mówi w rozmowie z tygodnikiem Maxime Audinet z Uniwersytetu Paris-Nanterre, który specjalizuje się w analizie działań propagandowych Rosji.
Audinet zwraca też uwagę, że styl komunikowania poprzez różne wersje RT jest coraz bardziej wyrafinowany i dostosowany do oczekiwań publiczności w danym kraju. RT Arabic nie przekazuje tych samych eurosceptycznych komunikatów, co europejskie wersje tego kanału, ale koncentruje się na propagowaniu treści propalestyńskich. Zdaniem Audineta niepokojące jest to, że RT coraz rzadziej uprawia "prostą i grubymi nićmi szytą" propagandę, co ułatwia stwarzanie pozorów, że przekazywana jest obiektywna informacja.
"L'Express" zwraca uwagę, że RT prowadzi bardzo dobrą autopromocję i stara się przedstawiać jako medium przeciwne "mainstreamowi" oraz "alternatywne" z dużą dawką "poczucia humoru, a nawet autoironii", co może przyciągnąć pewną część francuskiej publiczności.
Tymczasem hiszpańskie media podały, że tamtejszy rząd przygotowuje plan walki z dezinformacją, której źródłem jest między innymi RT. Wcześniej dziennik "El Pais" ujawnił, że gabinet premiera Mariano Rajoya ma liczne dowody na działania Rosji służące destabilizacji politycznej w Katalonii w związku z nieuznawanym przez Madryt referendum niepodległościowym.
Pod koniec listopada dziennikarze kanału RT zostali pozbawieni akredytacji w Kongresie USA. 13 listopada stacja RT działająca w USA spełniła żądanie tamtejszego resortu sprawiedliwości i zarejestrowała się jako tzw. zagraniczny agent.
W maju prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Sputnik i RT w czasie francuskiej kampanii wyborczej przekazywały fałszywe wiadomości na jego temat. Określił te media jako "organy wpływu, propagandy, i to kłamliwej propagandy". Dlatego - dodał - słuszne było objęcie dziennikarzy tych mediów zakazem wstępu do jego sztabu wyborczego.