Ponad 12 tysięcy osób zgromadziło się na wiecu w Grand Rapids w stanie Michigan, gdzie Donald Trump ogłosił, że „wziął kulę za demokrację”. Był to jego pierwszy wiec od czasu zamachu na jego życie w zeszłym tygodniu.
Ponad 12 tysięcy osób wypełniło Van Andel Arena, by zobaczyć Donalda Trumpa i J.D. Vance'a, którzy przybyli prosto z Republikańskiej Konwencji Narodowej (RNC) w Milwaukee, gdzie przyjęli swoje nominacje na wspólną kandydaturę GOP.
Trump, odnosząc się do zamachu na swoje życie, powiedział: „W zeszłym tygodniu wziąłem kulę za demokrację”, co spotkało się z entuzjastycznym aplauzem ze strony zgromadzonych. Były prezydent podkreślił, że nie rozumie, dlaczego uważany jest za zagrożenie dla demokracji.
J.D. Vance, który przemawiał przed Trumpem, skrytykował wiceprezydent Kamalę Harris, pytając tłum: „Co, do cholery, zrobiła?”, i podkreślając swoje doświadczenie jako żołnierza Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Vance omówił również wyzwania stojące przed krajem pod rządami prezydenta Bidena, w tym kryzys fentanylowy, kryzys na granicy i problemy gospodarcze.
Trump, rozpoczynając swoje wystąpienie, podziękował za wsparcie dla rannych i zmarłych w wyniku niedawnego zamachu, w tym dla bohatera Coreya Comparatore - strażaka, który zginął, chroniąc swoją rodzinę przed kulami zamachowca.
W dalszej części swojego przemówieni, Trump przeprowadził „sondaż” wśród zgromadzonych, pytając, kto powinien zostać kandydatem Demokratów, jeśli Joe Biden wycofa się z wyścigu. Najwięcej buczenia słychać było jednak przy nazwisku samego Bidena.
Trump skrytykował również gubernator Michigan, Gretchen Whitmer, nazywając ją „okropną” liderką i sugerując, że chciałby z nią konkurować.
Michigan, jako jeden z kluczowych stanów w nadchodzących wyborach, może zdecydować o tym, kto będzie rządził w Białym Domu przez kolejne cztery lata. Sondaże wskazują, że Trump prowadzi w każdym stanie kluczowym, a także w niektórych, które w ostatnich latach były bardziej skłonne do głosowania na Demokratów.