Żadnych negocjacji
Amerykański przywódca przyznał wprost: obłoży towary z krajów sąsiadujących z USA 25 procentowym cłem. Podkreślił zdecydowanie, że "nie ma miejsca na negocjacje" w tym zakresie. Toteż - Meksyk i Kanada nie unikną ceł.
President Trump Makes an Investment Announcement https://t.co/5G4JqT72Jp
— The White House (@WhiteHouse) March 3, 2025
Kilka dni temu premier Kanady, Justin Trudeau grzmiał: "jeżeli we wtorek USA nałożą cła na Kanadę, Kanada zareaguje natychmiast i zdecydowanie". Mówił też o działaniach, które miał podejmować rząd federalny jego kraju, by do tego nie dopuścić. Jak widać - bezskutecznie.
To nie wszystko, bo jak przypominamy - kilka dni temu Trump zapowiedział również, że równocześnie z cłami na towary z Ameryki Północnej - wprowadzona zostanie dodatkowa 10-procentowa opłata na produkty importowane z Chin. Gdy informacja ta poszła w eter, Pekin potępił decyzję prezydenta USA i zapowiedział złożenie pozwu do Światowej Organizacji Handlu.
W miniony piątek, ministerstwo handlu w Pekinie zapowiedziało podjęcie "niezbędnych środków zaradczych", by ochronić uzasadnione prawa i interesy narodowe. Właśnie w związku zapowiedzią nałożenia ceł przez USA.
Cła również na towary unijne
Ale tutaj również temat się nie kończy. Amerykański przywódca zapowiedział niedawno, że Stany Zjednoczone zamierzają wprowadzić również cła na samochody i towary importowane z Unii Europejskiej. Mają wynieść one 25 procent. Mają być akże nowe cła na aluminium i stal - właśnie z krajów unijnych.
To duża rzecz, sprawiać, że Ameryka znowu będzie bogata
– mówił podczas podpisywania dokumentów, oceniając przy tym, że "wiele nowych biznesów otworzy się w USA".