Prezydent USA Donald Trump oznajmił, że jest "bardzo wściekły" na rosyjskiego przywódcę Władimira Putina po jego słowach, w których kwestionował pozycję Wołodymyra Zełnskiego. Oznajmił to w wywiadzie dla stacji NBC. Trump zagroził, że jeśli nie dojdzie do rozejmu z winy Rosji, wprowadzi "cła wtórne" na rosyjską ropę.
Jak podała NBC, Trump powiedział w wywiadzie telefonicznym z dziennikarką Kristin Welker, że jest "wkurzony" i "bardzo wściekły" na słowa rosyjskiego prezydenta, kwestionujące zasadność sprawowania władzy przez prezydenta Zełenskiego, twierdząc, że jego słowa "nie idą w dobrym kierunku". Zapowiedział, że znów planuje rozmawiać z rosyjskim przywódcą w tym tygodniu.
Zagroził też nałożeniem 25-proc. "ceł wtórnych" na rosyjską ropę naftową.
"Jeśli Rosja i ja nie będziemy w stanie dojść do porozumienia w sprawie powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie, i jeśli uznam, że to była wina Rosji - co może nie być prawdą - ale jeśli uznam, że to była wina Rosji, nałożę cła wtórne na ropę, na całą ropę pochodzącą z Rosji"
– powiedział.