Administracja prezydenta Donalda Trumpa, w ogłoszonym w czwartek wieczorem amerykańskiego czasu komunikacie, poinformowała o niemal całkowitej likwidacji programów pomocy i subwencjonowania w ramach programów dla zagranicy (USAID), kontrolę nad którymi przejął już Departament Stanu
Komunikat informuje, że "w toku działań obejmujących zrewidowanie działalności USAID przeprowadzanych pod osobistym nadzorem sekretarza stanu USA zrewidowano i zakwalifikowano do wyeliminowania w ramach agendy America First prawie 5,8 tysiąca kontraktów na sumę 54 miliardów dolarów". To 92 procent wszystkich tych umów.
Postanowiono również - jak głosi komunikat - zlikwidować 28 procent amerykańskich subwencji dla zagranicy, które miały wynieść 4,4 mld dolarów.
Media w Ameryce Łacińskiej przypomniały w czwartek, że zamrożenie programów USAID było jedną z pierwszych decyzji Donalda Trumpa po ponownym objęciu urzędu prezydenta i podkreśliły, że decyzja ta zagraża w zasadniczy sposób realizacji wielu programów inwestycyjnych w krajach regionu o kluczowym znaczeniu dla ich gospodarki i poziomu życia społeczeństw.
Decyzja, którą zapowiadano już wcześniej, oburzyła i zszokowała środowiska lewicowe na całym świecie. Od wielu lat bowiem tysiące aktywistów żyło sobie wygodnie z amerykańskich pieniędzy, realizując polityczną i obyczajową agendę progresywnej „międzynarodówki”.
Dotyczyło to również Polski, szczególnie w ostatnich latach. Zresztą o tym, że pompowanie amerykańskich pieniędzy do polskich organizacji pozarządowych (zwłaszcza tych zajmujących się lewicowym aktywizmem politycznym i społecznym) nasiliło się za rządów Zjednoczonej Prawicy, mówią z rozbrajającą szczerością sami aktywiści.
„Fundusze amerykańskie były mocno obecne w Polsce w latach 90. i na początku lat 2000., później odpłynęły z Europy Środkowej. Sytuacja zmieniła się trzy-cztery lata temu, kiedy USAID znów otworzyło się na granty dla tej części naszego kontynentu. Były to środki na działania prodemokratyczne, media, praworządność, związane z równością i prawami człowieka” – przyznała niedawno w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Dominika Bychawska-Siniarska, prawniczka z Prague Civil Society Center, od wielu lat związana z polskimi podmiotami żyjącymi z grantów.
Wczoraj bliski współpracownik Donalda Trumpa, Elon Musk podał dalej na Twitterze wpis z ustaleniami "Gazety Polskiej" o tym, że fundusze z USAID pomagały obalić polski rząd Zjednoczonej Prawicy.
O ustaleniach "Gazety Polskiej" dotyczących finansowania przez USAID "zagranicznej ingerencji" napisał w mediach społecznościowych Mario Nawfal.
"Śledztwo "Gazety Polskiej" ujawniło, że miliony dolarów z kieszeni amerykańskich podatników za czasów Bidena szły do polskich grup działających w celu osłabienia rządu PiS i promowania lewicowej polityki. Granty USAID służyły finansowaniu grup aktywistów, postępowych mediów i działań, zmierzających do uciszenia konserwatywnych mediów, takich jak TV Republika, poprzez wywieranie presji na reklamodawców"
- napisał Nawfal we wpisie, któremu ogromny zasięg dał Musk.
— Elon Musk (@elonmusk) February 27, 2025