"Przemoc wobec protestujących nie jest odpowiedzią, Białorusio. Wolność słowa, wolność zgromadzeń, podstawowe prawa człowieka muszą być przestrzegane" - napisał szef Rady Europejskiej Charles Michel na Twitterze.
Violence against protesters is not the answer #Belarus
— Charles Michel (@eucopresident) August 10, 2020
Freedom of speech, freedom of assembly, basic human rights must be upheld.
To reakcja Michela na starcia demonstrantów z siłami bezpieczeństwa, do których doszło w Mińsku po zakończeniu niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi. Podczas zamieszek zmarła przynajmniej jedna osoba, policja zatrzymała minimum 140 osób - jak informuje centrum praw człowieka Wiasna działające w Mińsku, podając nawet listę zatrzymanych. Dane te są jednak najprawdopodobniej w dużej mierze niekompletne.
Wcześniej rzecznik polskiego rządu Piotr Müller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki zaapelował w liście do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi.
Musimy solidarnie wesprzeć Białorusinów w ich dążeniu do wolności. Stąd też inicjatywa szefa polskiego rządu, aby nad tą sprawą pochyliła się Rada Europejska
- czytamy w komunikacie polskiego MSZ.