Według policji nie ma powodu, by ogłaszać alarm a zajście nie miało charakteru ataku terrorystycznego.
Świadkowie mówią, że słyszeli około 15-20 strzałów z broni automatycznej. Strzelanina miała miejsce niedaleko komisariatu policji w związku z tym funkcjonariusze byli na miejscu błyskawicznie.
Napastnik wciąż nie jest znany i przebywa na wolności.
Świadkowie twierdza, że mężczyzna otworzył ogień w stronę kibiców Korei Południowej, którzy świętowali zwycięstwo swojej drużyny na Mistrzostwach Świata.