"Ogłaszam dzisiaj stan wyjątkowy aby zapewnić pełne przygotowanie Florydy na atak huraganu Dorian" - głosi oświadczenie gubernatora. Wezwał on mieszkańców wschodniego wybrzeża Florydy do "pilnego śledzenia" ruchów huraganu zgromadzenia zapasów żywności, wody i leków na okres 7 dni.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego pozwala na pełną mobilizację stanowych służb publicznych oraz umożliwia ubieganie się - jeśli zajdzie taka potrzeba - o pomoc federalną.
Według prognoz huragan Dorian, zaliczony obecnie do kategorii 1, ma osiągnąć wybrzeża Florydy a także Georgii i prawdopodobnie Karoliny Południowej, pod koniec weekendu lub na początku przyszłego tygodnia. Szybkość wiatru wynosi obecnie ok. 130 km/godz jednak ma wzrosnąć. Przed osiągnięciem wybrzeży USA Dorian może być już huraganem 3 kategorii, czyli bardzo niebezpiecznej.
Hurricane Dorian could grow to a Category 3 hurricane and pummel the US mainland during Labor Day weekend https://t.co/9FPgCSYpcr pic.twitter.com/ktDBwraJQ8
— CNN Breaking News (@cnnbrk) August 29, 2019
Wcześniej huragan, który przesuwa się w tempie ok. 22 km/godz w kierunku północno zachodnim, zaatakował amerykańskie Wyspy Dziewicze. Na drodze żywiołu znalazły się też brytyjskie Wyspy Dziewicze oraz należące do Portoryko wyspy Vieques i Culebra. Dorian najprawdopodobniej ominie jednak główną wyspę Portoryko zdewastowaną w 2017 r. przez huragan Maria.
Prezydent Donald Trump ogłosił we wtorek stan wyjątkowy w Portoryko, które jest terytorim stowarzyszonym z USA. Przy okazji jednak nazwał Portoryko "jednym z najbardziej skorumpowanych miejsc na świecie".
Impressive video from St. John, USVI earlier on Wednesday as #Hurricane #Dorian passed nearby with 70+ MPH winds: pic.twitter.com/y0vqGCr6W1
— WeatherNation (@WeatherNation) August 29, 2019
Trump był w przeszłości krytykowany za opieszałą reakcję jego administracji na huragan Maria z września 2017 roku. Była to największa od 90 lat klęska żywiołowa na zamieszkanym przez 3,4 mln ludzi Portoryko. Spowodowała śmierć prawie 3 tys. osób i całkowicie zdewastowała system energetyczny oraz sieć telekomunikacyjną, co zdezorganizowało dostawy żywności, wody pitnej i paliw na całej wyspie. Straty szacowano na ponad 90 mld dolarów.