Zastępca komisarza londyńskiej policji Neil Basu powiedział we wtorek, że mężczyzna, który wjechał samochodem w barierę bezpieczeństwa pod brytyjskim parlamentem odmówił współpracy ze śledczymi. Jak dodał, policja nie ma informacji o dalszym zagrożeniu.
Basu ujawnił, także, że policjantom nie udało się na razie przeprowadzić formalnej identyfikacji podejrzanego, ale według wstępnych ustaleń wynika, że nie był on wcześniej znany agencjom wywiadowczym.
Do mediów wyciekły zdjęcia świadków, przedstawiające zatrzymanego mężczyznę:
Londýn: Do médií unikly fotografie ze zatčení řidiče, který v plné rychlosti narazil do bariér a zranil několik lidí. pic.twitter.com/d61m0UPidY
— Jana (@janavojta) 14 sierpnia 2018
Przedstawiciel Scotland Yardu zaznaczył, że ze względu na to, że zajście wygląda na "świadome działanie" to śledztwo prowadzi jednostka ds. zwalczania terroryzmu, a zajście jest traktowanie jako możliwy atak terrorystyczny.
Ok. godz. 7.30 rano czasu lokalnego (8.30 w Polsce) rozpędzony srebrny samochód Ford Fiesta wjechał w barierę bezpieczeństwa postawioną przed budynkiem brytyjskiego parlamentu w dzielnicy Westminster, w pobliżu wejścia dla gości, potrącając pieszych i rowerzystów.Policja metropolitalna w Londynie: traktujemy poranne zajście sprzed parlamentu w Londynie jako incydent terrorystyczny
— Jakub Krupa (@JakubKrupa) 14 sierpnia 2018
Wyemitowane przez telewizję BBC nagranie z kamery monitoringu pokazało, że pojazd wjechał pod prąd w ulicę prowadzącą do parlamentu, przeciął chodnik, a następnie wbił się w barierę przy podjeździe dla taksówek i samochodów dostawczych.
Rooftop camera shows moment car crashes into barriers outside Parliamenthttps://t.co/CprbiGZgrg #Westminster pic.twitter.com/0noYclQNaR
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) 14 sierpnia 2018
Policja zatrzymała na miejscu zdarzenia dwudziestokilkuletniego czarnoskórego mężczyznę, który kierował pojazdem