Wielu posłów SPD zwraca się do minister spraw zagranicznych i ministra gospodarki z ostrzeżeniem przed strategią "antychińską". SPD najwyraźniej nie nauczyła się niczego ze swojej polityki wobec Rosji - uważa wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt.
Zieloni ostro krytykują kurs wpływowych socjaldemokratów w sprawie polityki wobec Chin. "Martwi mnie, że SPD najwyraźniej niczego się nie nauczyła ze swojej fatalnej dla Niemiec polityki wobec Rosji. Ostrzegam przed doprowadzeniem naszego kraju do kolejnej zależności" - powiedziała gazecie "Welt am Sonntag" wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt (Zieloni).
Jej zdaniem w kontaktach z Chinami jako ważnym partnerem handlowym Niemiec musi obowiązywać zasada: Współpraca tak, zależność nie. "Ponowne uzależnianie się od sił autorytarnych jest przeciwieństwem pragmatyzmu. W kwestii polityki zagranicznej SPD wydaje się być ideologicznie uwięziona w swojej starej polityce".
Goering-Eckardt zareagowała w ten sposób na stanowisko konserwatywnego skrzydła SPD "Seeheimer Kreis", do którego należy większość posłów w grupie parlamentarnej socjaldemokratów. W dokumencie, do którego dotarł "Welt am Sonntag", politycy SPD wzywają do pragmatycznej polityki wobec Chin i ostrzegają przed strategią "antychińską".
Jednocześnie skierowano krytykę pod adresem minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock i ministra gospodarki Roberta Habecka (oboje z partii Zielonych). Nagłe zakończenie stosunków handlowych z Chinami byłoby katastrofą gospodarczą, napisano w dokumencie.
Niemiecki rząd pracuje obecnie nad nową strategią dla Chin - przypomina portal dziennika "Welt". Baerbock jest obecnie z wizytą w Chinach, gdzie miała rozmawiać także o ochronie praw człowieka w tym kraju. Habeck podkreśla, że należy unikać jednostronnych zależności, np. w zakresie ważnych surowców, poszerzać drogi dostaw i otwierać nowe rynki poza Chinami.