Nowy sekretarz stanu USA Mike Pompeo zapewnił w kwaterze głównej NATO w Brukseli, że USA są „niezłomnie” przywiązane do zobowiązania o kolektywnej obronie i chcą przewodzić Sojuszowi. Wezwał przy tym Europejczyków do większych wydatków na obronność. W tym kontekście wymienił Niemcy, wskazując, że kraj ten nie robi \"dostatecznie wiele\"
Nie ma lepszego celu na moją pierwszą wizytę jako sekretarza stanu niż spotkanie z sojusznikami NATO. Ten sojusz jest kluczowy dla amerykańskiego bezpieczeństwa od dekad. (…) Jasno powiedziałem dziś, że Stany Zjednoczone są gotowe do przewodzenia NATO. Nasze zobowiązanie do kolektywnej obrony w ramach art. 5 traktatu waszyngtońskiego pozostaje niezłomne – powiedział na konferencji prasowej w belgijskiej stolicy nowy sekretarz stanu USA.
Pompeo przyleciał do Brukseli tuż po tym, gdy wczoraj amerykański Senat zatwierdził go na stanowisku szefa dyplomacji. W kwaterze głównej NATO brał udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu.
Podkreślał, że zagrożenia dla bezpieczeństwa dla świata pochodzą z wielu źródeł, dlatego konieczne jest zajęcie się nimi wszystkimi.
Nasza wspólna obrona wymaga większego rozłożenia ciężaru – oświadczył, nawiązując do tego, że wielu europejskich członków NATO nie wypełnia zobowiązania przeznaczania przynajmniej 2 proc. PKB na obronność.
W tym kontekście wymienił Niemcy, wskazując, że kraj ten nie robi "dostatecznie wiele"