Na początku stycznia na prowadzonym w języku serbskim portalu telewizji Russia Today opublikowano ogłoszenie działającej m.in. na Ukrainie Grupy Wagnera o rekrutacji i warunkach uczestnictwa w wojnie. "Wzywamy do natychmiastowego zakazu działalności antyserbskiej telewizji Russia Today" - wezwała ukraińska ambasada w Serbii.
Wojna na Ukrainie nadszarpnęła więzi prezydenta Władimira Putina z jego serbskim sojusznikiem - ocenia dzisiaj agencja Bloomberga.
- Krym i Donbas to dla nas Ukraina, tak pozostanie. Z prezydentem Putinem nie rozmawiałem już od miesięcy
- powiedział w wywiadzie dla agencji prezydent Serbii Aleksandar Vuczić.
"Vuczić ze swoim rosyjskim odpowiednikiem zwykł rozmawiać regularnie, jednak obecnie ich relacja poddawana jest przez wojnę na Ukrainie poważnej próbie" - zauważył Bloomberg.
Od samego początku mówiliśmy, że nie możemy i nie wesprzemy rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie
- powiedział w opublikowanym w środę wywiadzie Vuczić.
Chociaż Belgrad w głosowaniach Organizacji Narodów Zjednoczonych potępił rosyjską inwazję, serbskie władze odmawiają dołączenia do nakładanych na Rosję sankcji.
- Nasze relacje są tradycyjnie dobre, jednak nie oznacza to, że wspieramy każdą podjętą na Kremlu decyzję - wyjaśnił Vuczić.
Pod względem gospodarczym Serbia od lat oddala się od rosyjskiego sojusznika. Kraj ten odpowiada za około 6 proc. serbskiego handlu zagranicznego, a najważniejszym partnerem Belgradu pozostaje w tym aspekcie Unia Europejska. Pomimo tego według przeprowadzonego latem ubiegłego roku sondażu to Putin cieszy się wśród Serbów największym poparciem spośród światowych liderów.
We wrześniu 2022 r. Nikola Selaković - szef MSZ będącej państwem kandydującej do UE Serbii - podpisał wraz ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem plan konsultacji pomiędzy ministerstwami spraw zagranicznych na lata 2023-2024. Serbski minister bronił porozumienia, argumentując, że ma ono charakter "techniczny" i nie dotyczy kwestii bezpieczeństwa. "Serbia podjęła samodzielną decyzję, że przystąpienie do UE jest jej strategicznym priorytetem. (...) Ta decyzja zakłada dostosowanie się do polityki europejskiej, w tym zagranicznej" - skomentował wówczas sprawę rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano.
- Wiem, że UE jest naszą drogą. Innych alternatyw nie ma
- podkreślił w rozmowie z Bloombergiem Vuczić.
Na początku stycznia na prowadzonym w języku serbskim portalu telewizji Russia Today opublikowano ogłoszenie działającej m.in. na Ukrainie Grupy Wagnera o rekrutacji i warunkach uczestnictwa w wojnie. Komentując wiadomość, prezydent Serbii przypomniał, że "rekrutowanie (do uczestnictwa w zagranicznych konfliktach zbrojnych) jest niezgodne z serbskim ustawodawstwem". Minister obrony Serbii Milosz Vuczević ostrzegał wcześniej Serbów przed uczestnictwem w wojnie na Ukrainie, przypominając, że grozi to "konsekwencjami prawnymi". Według doniesień medialnych serbscy ochotnicy walczą na Ukrainie od 2014 roku, w przeważającej mierze wspierając stronę rosyjską.
Reakcję prezydenta Vuczicia na zamieszczone na portalu Russia Today ogłoszenie pochwaliły znajdujące się w Belgradzie ambasady USA i Ukrainy.
"Wzywamy do natychmiastowego zakazu działalności antyserbskiej telewizji Russia Today. Wzywamy do pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich, którzy pomagają Moskwie w jej nielegalnych aktywnościach"
- oświadczyła ambasada Ukrainy w Serbii.
Ukraińska ambasada w Belgradzie oceniła, że Rosjanie "próbują wypełnić deficyt własnych chętnych obywatelami Serbii, którzy mieliby im pomóc w prowadzeniu nielegalnej agresji przeciwko niepodległemu państwu".