Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rosjanie wysyłali rodzinom zamknięte trumny z bliskimi. "Zabici" byli na liście do wymiany jeńców

Na ukraińskich listach rosyjskich jeńców wojennych, przeznaczonych do wymiany, wiosną tego roku znalazły się nazwiska 64 żołnierzy, których ministerstwo obrony w Moskwie uznało wcześniej za zmarłych lub zaginionych – ustalił niezależny rosyjski serwis Ważnyje Istorii. Wiele spośród tych osób zostało wcześniej "pochowanych" przez rodziny. Rosyjski resort obrony przekazał bliskim żołnierzy trumny, zalecając, by ich nie otwierać - powiadomił opozycyjny portal Meduza.

rosyjskie wojsko ćwiczy przy granicy z Polską
rosyjskie wojsko ćwiczy przy granicy z Polską
zdj. ilustracyjne - https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=115914280

Pośmiertnie odznaczony "ożył" 

Jako przykład dziennikarze podali historię porucznika Olega Farniewa. Według władz Farniew miał zginąć podczas misji bojowej w 2022 roku, na początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. Kilka miesięcy później jego szczątki przekazano bliskim, a "poległy" został pośmiertnie odznaczony. Jednak w lutym br. nazwisko Farniewa znalazło się na liście jeńców wojennych, opublikowanej w ramach ukraińskiego projektu "Chcę żyć".

Żona "poległego" natychmiast zwróciła się do resortu obrony o wyjaśnienia. "Wdowa" twierdziła, że zakazano jej otwierania trumny podczas pogrzebu, a bliskim nie udostępniono wyników badań DNA - powiadomiła Meduza.

Konto musi się zgadzać 

Innego rzekomo martwego rosyjskiego żołnierza rozpoznała jego żona na opublikowanym jesienią 2023 roku filmie przedstawiającym jeńców. Mąż kobiety miał polec kilka miesięcy wcześniej, gdy walczył w najemniczej Grupie Wagnera. "Wdowie" nie udostępniono wyników badań DNA. Później kobieta dowiedziała się, że wagnerowcy rejestrowali jako poległych także zaginionych, żeby - jak relacjonowała w rozmowie z dziennikarzami - "firma mogła wywiązać się ze swoich zobowiązań (pieniężnych) wobec rodzin (najemników)". Obecnie "wdowa" chce przeprowadzić ekshumację, aby upewnić się, że nie pochowała męża.

Trumny otwierać nie trzeba

Dziennikarze znają co najmniej sześć przypadków, gdy krewni, którzy uczestniczyli w pochówku zalutowanych trumien, odnaleźli później swoich bliskich na zdjęciach lub filmach z jeńcami wojennymi - powiadomiły opozycyjne rosyjskie media.

Według prawników współpracujących ze środowiskami opozycyjnymi rosyjskie ministerstwo obrony nie może całkowicie zabronić otwierania trumny. Jeżeli jednak bliscy się na to nie zdecydują, późniejsze dokonanie ekshumacji jest prawie niemożliwe – w szczególności ze względu na ryzyko wszczęcia postępowania na podstawie artykułu kodeksu karnego dotyczącego profanacji zwłok zmarłych lub zniszczenia miejsc pochówku. (PAP)

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#wojna rosji z ukrainą #wymiana jeńców

dz