Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Rosjanie weszli do amerykańskiej bazy w Nigrze. Komentarz Pentagonu

Minister obrony USA Lloyd Austin oświadczył, że amerykańskie siły zbrojne nie doświadczają w Nigrze poważniejszego problemu z wkroczeniem rosyjskiego personelu wojskowego do bazy lotniczej w stolicy tego kraju - Niamey. W tym mieście wciąż stacjonują amerykańscy żołnierze.

Lloyd Austin
Lloyd Austin
U.S. Secretary of Defense CCA 2.0 - Wikipedia Commons

"Rosjanie znajdują się w osobnym kompleksie i nie mają dostępu do sił USA, ani do naszego sprzętu. Zawsze jestem skoncentrowany na bezpieczeństwie i ochronie naszych wojsk. Ale w tej chwili nie widzę poważniejszego problemu jeśli chodzi o ich ochronę"

- stwierdził Austin na konferencji prasowej w Honolulu.

Reuters, cytując wysokiego rangą urzędnika z amerykańskiego resortu obrony, podał, że rosyjski personel wojskowy wkroczył do bazy lotniczej w Nigrze. Nastąpiło to w ślad za tym, gdy nigeryjska junta wojskowa nakazała wycofanie niemal 1000 żołnierzy USA z tego zachodnioafrykańskiego kraju.

Do czasu zeszłorocznego puczu Niger był kluczowym partnerem Waszyngtonu w walce z rebeliantami. Zabili oni tysiące ludzi, a miliony zmusili do opuszczenia miejsc zamieszkania. Według urzędnika pragnącego zachować anonimowość, siły rosyjskie rozmieszczone są oddzielnie od Amerykanów. Korzystają z osobnego hangaru w Bazie Lotniczej 101, obok Międzynarodowego Portu Lotniczego Diori Hamani w Niamey.

„Przybycie rosyjskiego wojska stawia siły USA i Rosji w bliskiej odległości w czasie, gdy rywalizacja militarna i dyplomatyczna tych państw staje się coraz bardziej napięta w związku z konfliktem w Ukrainie. Rodzi to również pytania o los amerykańskich instalacji w Nigrze po wycofaniu się stamtąd”

– zauważył Reuters.

Jak dodał, USA i ich sojusznicy zostali zmuszeni do wycofania wojsk z kilku krajów afrykańskich po zamachach stanu, które wyniosły do władzy ugrupowania pragnące odseparować się od rządów zachodnich. Oprócz przewidywanego wyjazdu z Nigru, wojska USA opuściły Czad, a siły francuskie zostały wyrzucone z Mali i Burkiny Faso.

Jednocześnie Rosja stara się zacieśniać relacje z państwami afrykańskimi. Przedstawia się jako przyjazny kraj bez kolonialnego bagażu na tym kontynencie.

Na przykład Mali w ostatnich latach stało się jednym z najbliższych sojuszników Rosji w Afryce, a najemnicy z Grupy Wagnera zostali tam wysłani do walki z dżihadystycznymi rebeliantami.

Jak powiedział Reuterowi amerykański urzędnik, władze Nigru poinformowały administrację prezydenta Joe Bidena, że w Nigrze będzie przebywać około 60 rosyjskich żołnierzy. Nie mógł on tego jednak zweryfikować.

Po puczu wojsko USA przeniosło część swoich sił w Nigrze z Bazy Lotniczej 101 do Bazy Lotniczej 201 w mieście Agadez. Nie jest jasne, jaki sprzęt wojskowy USA pozostał jeszcze w Bazie Lotniczej 101.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

dm