Sprawna współpraca i komunikacja pomiędzy NATO i Unią Europejską jest obecnie jednym z fundamentów funkcjonowania Sojuszu - powiedział dziś sekretarz obrony USA James Mattis na zakończenie dwudniowego spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli. Zapewnił on również, że "Amerykanie są w pełni zaangażowani w NATO" i zaznaczył, że zagrożenia dla bezpieczeństwa Sojuszu bynajmniej się nie zmniejszyły "ani ze strony ISIS na południu, ani ze strony Rosji na wschodzie".
Współpraca pomiędzy NATO i Unią Europejską, zwłaszcza w dziedzinie logistyki, była jednym z głównych tematów drugiego dnia posiedzenia ministrów obrony Paktu Północnoatlantyckiego w Brukseli. Strony omawiały sposoby rozbudowy i usprawnienia systemu przemieszczania wojsk i sprzętu sojuszu po terytorium Europy, a zwłaszcza modernizację infrastruktury drogowej i kolejowej i dostosowanie jej do wymogów wojskowych.
CZYTAJ TEŻ: Przygotować NATO do nowych wyzwań
Usprawniona i rozbudowana infrastruktura ma być podstawą zaproponowanej w czwartek przez sekretarza generalnego sojuszu Jensa Stoltenberga inicjatywy gotowości bojowej "4 x 30". Ma ona zapewnić, że do 2020 r. siły sojusznicze będą dysponowały 30 batalionami zmechanizowanymi, 30 dywizjonami lotniczymi i 30 okrętami gotowymi do podjęcia działań w ciągu 30 dni lub mniej.
Uczestnicząca w spotkaniu szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini podkreśliła, że Unia Europejska podjęła już w związku z tym "konkretne kroki", o których poinformowała kraje członkowskie sojuszu.
Bezpieczeństwo Unii Europejskiej ma zasadniczą wagę dla bezpieczeństwa NATO. Dlatego je tak bardzo wzmacniamy
- zaznaczyła.
W komunikacie prasowym obydwie strony poinformowały, że pracują obecnie nad "74 dziedzinami współpracy", które oprócz poprawy mobilności obejmują działania skierowane na zwalczanie zagrożeń cybernetycznych, hybrydowych oraz współdziałanie w operacjach morskich, antyterrorystycznych i ćwiczeniach wojskowych. W lipcu NATO i UE planują podpisanie wspólnej deklaracji, która będzie podstawą dalszego rozwijania współpracy.
Pytany o rzeczywiste możliwości przyspieszenia poruszania się wojsk sojuszniczych po Europie Mattis podkreślił, że przerzucanie sił odbywa się sprawnie i w miarę szybko już teraz, ale jego zdaniem inicjatywa "4 x 30" przyczyni się do znacznej poprawy mobilności, a tym samym zwiększenia zdolność odstraszania wobec Rosji.
SecDef Mattis: For nearly 70 years the #NATO alliance has served to uphold the values upon which our democracies are founded.
— US Mission to NATO (@USNATO) 8 czerwca 2018
Drugim tematem piątkowego posiedzenia ministrów była obecność wojsk sojuszu w Afganistanie i plany wzmocnienia obecnej misji pomocniczo-szkoleniowej w tym kraju. Od 2015 roku NATO nie prowadzi w Afganistanie operacji czysto wojskowych przeciwko talibom, skupiając się na wzmacnianiu struktur afgańskiej armii, lotnictwa i służb bezpieczeństwa.
Zarówno Mattis, jak i Stoltenberg podkreślali, że dzięki tym wysiłkom obecnie sytuacja pod względem bezpieczeństwa w Afganistanie powoli się stabilizuje. Oddziały talibów co prawda przeprowadzają jeszcze ataki, ale siły rządowe wyraźnie dominują na terytorium całego kraju, dzięki czemu struktury państwa afgańskiego mają szanse na stopniową odbudowę.
Dziś rano dowódca wojsk USA i sił NATO w Afganistanie generał John Nicholson zapowiedział, że przestrzegając rozejmu zaproponowanego talibom, USA zamierzają jednocześnie zintensyfikować operacje wojskowe przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) w prowincji Nangarhar we wschodniej części kraju. Zastrzegł przy tym, że siły USA nie zawahają się, jeśli talibowie lub inne grupy nie będą respektowały zawieszenia broni.
Podejmiemy wtedy kroki, żeby bronić sił międzynarodowej koalicji i sił afgańskich
- ostrzegł.
Głównym celem dwudniowego spotkania ministrów obrony NATO, podczas którego omówiono też nową strukturę dowodzenia oraz stan finansowego i wojskowego udziału poszczególnych krajów w działaniach Sojuszu, było przygotowanie szczytu Paktu, który odbędzie się 11 i 12 lipca w Brukseli.