"Władze Rosji odpowiedzą na sankcje, które USA nałożyły na jeden z czeczeńskich oddziałów specjalnych, kierując się zasadą wzajemności i interesami narodowymi" - oświadczył dziś rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, określając sankcje jako "destrukcyjne".
Komentując decyzję USA, Pieskow wskazał na istnienie zasady wzajemności, która - jak zauważył - "wymaga określonych kontrdziałań wobec tego rodzaju destrukcyjnych kroków".
Zapowiadając zastosowanie tej zasady, Pieskow powiedział także, że "przede wszystkim przestrzegane będą interesy narodowe", a wszelkie kroki "czynione będą wyłącznie w interesach narodowych".
USA wczoraj dołączyły do swojej listy podmiotów objętych sankcjami, wynikającymi z przyjętej w 2012 roku ustawy Magnitskiego, oddział specjalny policji czeczeńskiej i jego dowódcę Abuzajda Wismuradowa.
Do "czarnej listy" dodano także czterech innych obywateli Rosji, wśród nich - Rusłana Gieriemiejewa, byłego zastępcę dowódcy batalionu Siewier (Północ), wchodzącego w skład wojsk wewnętrznych MSW Rosji. Nazwisko Gieriemiejewa pojawiało się w związku z zabójstwem w 2015 roku jednego z przywódców opozycji w Rosji Borysa Niemcowa. Bliscy Niemcowa i ich adwokaci uważają, że Gieriemiejew, bliski krewny wysokiej rangi urzędników rosyjskich, mógł mieć związek z tym zabójstwem.