Do 37 wzrosła liczba kandydatów na prezydenta Ukrainy, którzy wezmą udział w wyznaczonych na 31 marca wyborach na najwyższy urząd w państwie – podała dziś agencja Interfax Ukraina. Jest to rekord dla ukraińskich wyborów prezydenckich. Jednocześnie dziś apelacyjny sąd administracyjny w Kijowie potwierdził, że przywódca Komunistycznej Partii Ukrainy (KPU) Petro Symonenko nie może być zarejestrowany jako kandydat w tym wyścigu.
W historii wyborów prezydenckich na Ukrainie nigdy nie było jeszcze tylu kandydatów. Ich rejestracja ostatecznie zakończy się 8 lutego. Ogółem dokumenty konieczne do startu w wyborach złożyło aż 89 osób.
Większość z nich odpadła m.in. w związku z koniecznością wpłacenia 2,5 mln hrywien, co jest równowartością ok. 338 tys. złotych. Pieniądze te zwracane są jedynie zwycięzcy wyborów, a także jego rywalowi w ewentualnej drugiej turze.
Dokumenty w CKW złożyli ubiegający się o reelekcję obecny prezydent Petro Poroszenko oraz była premier Julia Tymoszenko. Swoje kandydatury zgłosili również m.in.: mer Lwowa Andrij Sadowy, Jurij Bojko z prorosyjskiego Bloku Opozycyjnego, były minister obrony Anatolij Hrycenko, były przewodniczący parlamentu Ołeksandr Moroz, Rusłan Koszułynski z nacjonalistycznej partii Swoboda, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko oraz przemysłowiec Serhij Taruta.
Również dziś poinformowano, że w wyborach prezydenckich nie weźmie udziału kandydat ukraińskich komunistów. Najpierw Centralna Komisja Wyborcza odmówiła Symonence rejestracji, gdyż – jak oświadczyła – został on wysunięty przez partię, której nazwa i symbolika są sprzeczne z ustawami dekomunizacyjnymi z 2015 roku. Zakazują one m.in. propagandy komunizmu i nazizmu oraz ich symboli, a także uznają komunistyczny system totalitarny z lat 1917-1991 za przestępczy. Dziś decyzję CKW potwierdził apelacyjny sąd administracyjny w Kijowie.
W 2015 r. okręgowy sąd administracyjny w Kijowie wydał zakaz działalności KPU. Wnioskował o to minister sprawiedliwości Pawło Petrenko z uwagi na zebrane dowody nielegalnych działań tej partii. Minister zarzucił komunistom, że popierają organizacje terrorystyczne i prorosyjskich separatystów w Donbasie na wschodzie kraju.
W 2019 roku na Ukrainie odbędą się nie tylko wybory prezydenckie. Jesienią Ukraińcy będą wybierali nowy skład Rady Najwyższej, czyli jednoizbowego parlamentu liczącego 450 deputowanych.