10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Przez Polskę się nie udało - co dalej? Ukraina boi się, co wymyślą Putin z Łukaszenką

Polska odparła hybrydowy atak Alaksandra Łukaszenki, który - na co wiele wskazuje - wspierany był przez Moskwę. Co teraz zrobią Białoruś i Rosja? Obawy mają Ukraińcy, którzy uważają, że dyktatorzy mogą chcieć wysłać migrantów właśnie do tego kraju.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

- Nie wykluczamy, że Rosja celowo "przepuści" przez Białoruś na Ukrainę dużą liczbę nielegalnych migrantów

- powiedział minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski. Zaznaczył, że parlament powinien być gotowy na wprowadzenie stanu wyjątkowego, ale obecnie nie ma takiej konieczności.

Jak dodał, "kluczowym zadaniem" Ukrainy jest "powstrzymanie i zatrzymanie możliwego masowego potoku nielegalnych migrantów". Minister zaapelował do parlamentu o wydzielenie środków w budżecie na przyszły rok na wyposażenie granicy Ukrainy z Białorusią i Rosją.

Zaznaczył też, że parlament powinien być gotowy na wprowadzenie stanu wyjątkowego w przygranicznych regionach w związku z sytuacją z migrantami, jednak, jak podkreślił, na razie nie ma takiej konieczności.

Zapewnił przy tym, że obecnie sytuacja na granicy białorusko-ukraińskiej, która ma długość 1084 km, jest pod kontrolą i jest stabilna. 

Jaki jest cel Rosji?

 

- Zamysł Moskwy jest bardzo prosty - destabilizacja wewnątrz, przy wykorzystaniu wielu narracji, od antyszczepionkowców po niezadowolenie z różnych powodów. Dalej - kryzys migracyjny, który ma na celu oburzenie społeczeństwa, duży kryzys energetyczny, (...) kryzys gospodarczy

 - mówił w jednym z programów telewizyjnych naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow.

Cytowany przez RBK-Ukraina Budanow powiedział, że dzieje się to "na tle dużych ruchów rosyjskiej armii wraz z nagromadzeniem (sił Rosji) w pewnym oddaleniu od granicy państwowej".

- To nagromadzenie będzie trwać i dojdzie do szczytowego momentu pod koniec stycznia

- dodał naczelnik wywiadu.

Dzień wcześniej portal pisał, że według wiceminister obrony Ukrainy Anny Malar jest bardzo prawdopodobne, że Rosja będzie destabilizować sytuację na Ukrainie tej zimy. Zaznaczyła, że dane ukraińskiego wywiadu są zbieżne w tej kwestii z informacjami zachodnich partnerów.

Według ukraińskiej misji przy OBWE Rosja rozlokowała ponad 92 tys. wojskowych w regionach w pobliżu granicy z Ukrainą.

Wojna hybrydowa z użyciem migrantów

Od początku roku polska Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. Do 2 grudnia - w związku z presją migracyjną - w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#kryzys migracyjny #Łukaszenka #Putin

mk