Prezydent USA Joe Biden wylądował w dziś wieczorem w Brukseli, gdzie jutro spotka się z przywódcami NATO, UE i państw G7 podczas rozmów poświęconych rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wcześniej informowaliśmy o zaplanowanej wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, która odbędzie się w najbliższa sobotę na Zamku Królewskim w Warszawie.
Prezydent USA - Joe Biden weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO, zaplanowanym wcześniej szczycie UE i spotkaniu G7, by omówić kroki na rzecz odstraszania Rosji i obrony w odpowiedzi na atak sił rosyjskich na Ukrainę.
W piątek i sobotę prezydent USA odwiedzi Polskę, która - jak powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan - przyjęła na siebie największe brzemię, jeśli chodzi o humanitarne skutki rosyjskiej agresji.
Joe Biden spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak informował Biały Dom, tematem rozmów będzie m.in. kryzys humanitarny wywołany przez rosyjską agresję na Ukrainie.
O szczegółach wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce mówił dziś szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
"Jestem przekonany, że prezydent Andrzej Duda będzie miał okazję omówić i z pierwszej ręki prezydentowi Bidenowi powiedzieć, jakie jest nasze rozumienie sytuacji. Tutaj chyba najważniejsze jest, aby sojusznicy tak istotni jak Polska i Stany Zjednoczone miały to samo rozumienie sytuacji. My mamy bardzo dobrą ekspertyzę i rozumienie tego, czego oczekuje strona ukraińska. Ja jestem przekonany, że z tym jest związana ta wizyta, sama idea, aby prezydent Biden z pierwszej ręki dowiedział się w jaki sposób wygląda sytuacja w państwie znajdującym się bardzo blisko działań wojennych"
- powiedział minister.
"Jestem przekonany, że te rozmowy będą dotyczyły zarówno przyszłości naszych stosunków, obecności amerykańskiej tego, co dzieje się na Ukrainie i w jaki sposób Polska i Stany Zjednoczone w sposób odważny i odpowiedzialny, ale również realistyczny mogą wspierać naród ukraiński w jego słusznej walce o niepodległość"
- dodał Kumoch.