7-letnia obywatelka Polski Amelia Grzesko i jej matka Oksana zginęły 19 listopada podczas rosyjskiego ataku na Tarnopol, o czym poinformował dziś rzecznik polskiego MSZ. W ukraińskich mediach również wspomniano o ofiarach rosyjskiego bestialstwa.
- Przytulając się do siebie, spłonęli żywcem w wyniku ataku rakietowego wroga. Cała nasza szkolna rodzina opłakuje nieodwracalną stratę: Amelia, bystra dziewczynka, mały Aniołek, już nigdy nie usiądzie przy biurku, nie przytuli swoich kolegów z klasy, nie ogrzeje jej jasnym spojrzeniem... - informuje Tarnopolska Szkoła nr 27 w poruszającym komunikacie. To do tej placówki chodziła Amelka.
Do południa 21 listopada ratownicy wyciągnęli kolejne ciała spod gruzów: kobiety i dwójki dzieci. W rezultacie liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 31. Kolejne 13 osób uznano za zaginionych. Jest też wiele osób rannych - poinformowano również, że ukraińska artystka Liudmyla Czerwińska przebywa na intensywnej terapii w ciężkim stanie po rosyjskim ataku rakietowym.
Rosja zabija dzieci
Prezydent Karol Nawrocki zabrał głos po śmierci 7-letniej Polki i jej mamy, które zginęły w wyniku rosyjskiego ataku na Tarnopol. - Rodzinie i najbliższym składam wyrazy szczerego współczucia - oświadczył.
"Nie ma tu żadnych słów ani zdań, poza jednym, najstraszniejszym: Rosja i Rosjanie zabijają dzieci" - dodał Piotr Łukasiewicz, chargé d’affaires RP w Ukrainie.
Під час варварського нападу росіян на Тарнопіль молода громадянка Польщі та України Амелія загинула у розбомбленому будинку разом із понад 20 українцями.
— Piotr Łukasiewicz (@P_Lukasiewicz) November 21, 2025
Немає жодних слів чи речень, окрім одного, найжахливішого: pосія та росіяни вбивають дітей.