Nic się nie nauczyli? Rządząca Portugalią od 2015 r. centrolewicowa Partia Socjalistyczna (PS) wygrała niedzielne głosowanie do Parlamentu Europejskiego. Ugrupowanie premiera Antonia Costy zdobyło według badania sondażowego telewizji SIC 30,9-34,9 proc. poparcia. Portugalia ma w PE 21 deputowanych.
Według opublikowanego badania socjaldemokraci mogą zapewnić sobie od 8 do 9 miejsc w europarlamencie.
Na drugim miejscu uplasowała się liberalno-konserwatywna Partia Socjaldemokratyczna (PSD). Największe ugrupowanie portugalskiego parlamentu, wchodzące w skład frakcji europejskich ludowców, otrzymało od 21,8 do 25,8 proc. poparcia i 6-7 miejsc w PE.
Trzecią siłą polityczną niedzielnego głosowania był w Portugalii Blok Lewicy (BE). Demokratyczno-socjalistyczne ugrupowanie zdobyło 8,5-11,5 proc. poparcia i od 2 do 3 mandatów w Parlamencie Europejskim.
Od jednego do dwóch miejsc w europarlamencie zdobyła też koalicja komunistów i Zielonych o nazwie CDU, a także chadecko-ludowy blok CDS-PP. Poparło je odpowiednio 5,3-8,3 proc. oraz 4,7-7,3 proc. głosujących.
Na jeden lub dwa mandaty może też liczyć ekologiczna partia Ludzie-Zwierzęta-Przyroda (PAN). Poparło ją w niedzielę od 4,3 do 7,3 proc. uczestników wyborów. Niespodzianką może być jedna z najniższych w ostatnich latach frekwencja w wyborach w Portugalii, szacowana wstępnie na 30 proc.