Nie wydaje nam się, aby liczba ofiar śmiertelnych miała znacznie wzrosnąć, gdyż pogoda się poprawia
- stwierdził rzecznik nepalskiej policji Puszkar Karki.
Jest to najtragiczniejsza w skutkach powódź w tym kraju od prawie dziesięciu lat. W ciągu ostatnich pięciu dni kataklizm dotknął co najmniej 140 tys. gospodarstw domowych.
W wyniku powodzi ponad 700 osób utknęło w popularnym wśród turystów parku narodowym Chitwan.
W akcjach poszukiwawczo-ratunkowych bierze udział ponad 26 tysięcy ludzi. Ratownicy dostarczają do domów pitną wodę, leki i jedzenie. W środę do trudno dostępnych miejsc skierowano helikoptery.
Wysłaliśmy paczki z jedzeniem, bo ludzie już od kilku dni nie mieli co jeść. Od tygodnia ofiary powodzi dostają od nas darmowe leki. Wysłaliśmy też urządzenia do oczyszczania wody
- powiedział rzecznik MSW Ram Subedi
W ostatnich dniach silne deszcze nawiedziły też inne południowoazjatyckie kraje, w tym północne Indie, gdzie skutki powodzi odczuło prawie 10 milionów ludzi. W niektórych prowincjach do pomocy wykorzystywane są słonie, które przenoszą na swych grzbietach osoby uwięzione w domach.
Elephants help rescue tourists stranded by Nepal floods pic.twitter.com/LWvKHgzlMe
— The Telegraph (@Telegraph) 16 sierpnia 2017
Łącznie przez ostatni tydzień w Nepalu, Bangladeszu i Indiach w wyniku powodzi zginęło ponad 250 osób.