Zwiększenie wsparcia dla rolników oraz reforma unijnej Wspólnej Polityki Rolnej w związku z liberalizacją handlu z Ukrainą - między innymi tego domagają się rolnicy z państw Unii Europejskiej, którzy swoje postulaty przedstawili we wtorek w Brukseli. Wśród uczestników protestu w pobliżu siedzib Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej nie zabrakło przedstawicieli z Polski.
Manifestacja została zorganizowana przez Krajową Radę Izb Rolniczych (KRIR) wraz z organizacjami rolniczymi m.in. z Czech, Słowacji, Rumunii, Litwy i Bułgarii. Protest odbył się na brukselskim Rondzie Schumana.
Jak powiedział podczas protestu prezes KRIR Wiktor Szmulewicz, jeszcze w poniedziałek przedstawiciele manifestujących spotkają się z komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim, któremu przedstawią swoje postulaty.
"Wieś europejska, zwłaszcza polska, jest oparta na gospodarstwach rodzinnych. Nie damy rady w konkurencji z molochami ekonomicznymi, które są na Ukrainie, bo będziemy zawsze niekonkurencyjni. Tego rolnictwo europejskie nie przetrwa. Chcemy na to zwrócić uwagę. Trzeba podjąć dyskusje na nową Wspólną Polityką Rolną"
– powiedział.
Dodał, że komisarz Wojciechowski otrzyma informacje na temat postulatów protestujących rolników. Rolnicy w piśmie do niego wskazują, że choć na kolejny rok zliberalizowany został międzynarodowy handel towarami rolno-spożywczymi z Ukrainą, to odszkodowania wypłacane niektórym krajom są znacznie poniżej wymaganego poziomu.
"Nie wszystkie kraje Europy Środkowej i Wschodniej dotknięte liberalizacją handlu z Ukrainą otrzymują rekompensaty. Podkreślamy nasze wsparcie dla Ukrainy, narodu ukraińskiego i ukraińskich rolników. Mamy nadzieję na szybkie zakończenie niesprowokowanego konfliktu zbrojnego na Ukrainie i popieramy udzielenie Ukrainie pomocy, ale taka pomoc nie może zagrażać rentowności i konkurencyjności unijnych rolników ani prowadzić do ich likwidacji" - czytamy w dokumencie.
#Teleexpress | Protest rolników w Brukseli. Demonstrujący, wśród nich wielu Polaków, sprzeciwiają się nadmiernemu importowi żywności z Ukrainy i domagają się poprawy sytuacji na rynku. pic.twitter.com/xUYo5h6D1X
— Teleexpress (@TeleexpressTVP) May 23, 2023
Europoseł PiS Krzysztof Jurgiel powiedział podczas protestu, że zna sytuację rolników w Polsce. "Wiemy, że w związku z agresją Rosji na Ukrainę nastąpiło zakłócenie na rynkach rolnych. Różne były tego powody. Dzisiejszy protest to przedstawienie postulatów izb rolniczych, a rolą Komisji Europejskiej jest szczegółowo te postulaty rozpatrzyć. Będę ten temat podnosił w Parlamencie Europejskim, tak aby doszło do uregulowania spraw, o które postulują rolnicy. One dotyczą przede wszystkim liberalizacji handlu z Ukrainą" - wskazał.
Dodał, że w związku z tą liberalizacją na rynkach rolnych musi być prowadzony dokładny monitoring. "W przypadku zakłóceń w pięciu krajach, które są narażone najbardziej w związku z granicą (z Ukrainą), muszą być podejmowane interwencje. To są interwencje ze środków unijnych, ale też bardzo duże środki mogą być i są przeznaczane ze środków krajowych. Musi istnieć współpraca Parlamentu Europejskiego, parlamentu polskiego, rządu i Komisji Europejskiej" - powiedział.