Duma Państwowa na czwartkowym posiedzeniu plenarnym przyjęła w drugim, głównym czytaniu, projekt ustawy wprowadzającej odpowiedzialność karną za zdyskredytowanie wszystkich uczestników, w tym ochotników, tzw. wojskowej operacji specjalnej [tak Rosja nazywa inwazję na Ukrainę]. Za dyskredytowanie rosyjskiego wojska można trafić do więzienia nawet na siedem lat.
W Rosji nie istnieje słowo "inwazja" w odniesieniu do wydarzeń na Ukrainie. Zarówno władze Kremla, jak również media, administracja lokalna, a nawet podręczniki, mówią o "wojskowej operacji specjalnej". Rosyjski parlament postanowił przy tym karać wszystkie osoby, które określają działania Rosji w inny niż wymieniony wyżej sposób.
Jak podaje rosyjska agencja TASS, podczas dzisiejszego posiedzenia Duma Państwowa przyjęła odpowiednią ustawę w tej sprawie. Wprowadza ona odpowiedzialność karną za zdyskredytowanie wszystkich uczestników, w tym ochotników, tzw. wojskowej operacji specjalnej.
Kara za publiczne działania, mające na celu zdyskredytowanie wszystkich uczestników specjalnej operacji wojskowej, w tym ochotników, może wynieść do 7 lat pozbawienia wolności, jeżeli działania te doprowadzą do wybuchu zamieszek zagrażających społeczeństwu i porządkowi publicznemu lub do zakłócenia funkcjonowania krajowej infrastruktury krytycznej
– czytamy.
Warto przypomnieć, że w ub.r. Duma wprowadziła przepisy, wedle których za rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o rosyjskiej armii można trafić do więzienia nawet na 15 lat. Teraz parlamentarzyści chcą, by ustawa obejmowała "ochroną" także ochotnicze formacje paramilitarne, uczestniczące w operacjach zbrojnych.
Дума вводит ответственность до 7 лет лишения свободы за дискредитацию всех участников СВО. // ТАСС
— Коммерсантъ FM 93,6 (@KFM936) March 2, 2023