Dwóch Polaków zostało ciężko pobitych w Belgii przez grupę nielegalnych imigrantów. Jak poinformował rzecznik belgijskiej policji reporterkę RMF FM, do pobicia doszło w nocy ze środy na czwartek, lecz dopiero teraz służby informują o zdarzeniu. Jeden z Polaków wciąż przebywa w szpitalu.
25 i 26-letni mężczyźni z Polski pracują w jednej z firm w porcie Zeebrugge. W nocy ze środy na czwartek około godziny 4 nad ranem szli w stronę nadmorskiej miejscowości Blankenberge.
Mężczyźni zauważyli grupę imigrantów, którzy próbowali włamać się do zaparkowanej ciężarówki.
To byli nielegalni imigranci, którzy zapewne chcieli się dostać do Wielkiej Brytanii
- twierdzi rzecznik policji.
Polacy krzykami próbowali ich odstraszyć. Ci jednak zamiast odejść - zaatakowali. Najpierw rzucali kamieniami, a gdy jeden z Polaków przewrócił się, rzucili się na niego z nożami.
Kolega pospieszył mu na ratunek i również został zaatakowany. Otrzymał kilka ciosów nożem w głowę. Mężczyzna wciąż przebywa w szpitalu. Jego rany są ciężkie, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Rzecznik policji poinformował, że mimo podjętych działań do tej pory nie udało się złapać imigrantów.