Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Po wyborach w Saksonii dokonano "korekty". "Nawet Mińsk czy Moskwa bałyby się coś takiego zrobić"

Po "korekcie" dokonanej po wyborach w Saksonii, AfD i CDU straciły po jednym deputowanym na rzecz SPD i Zielonych. W efekcie, nacjonaliści z Alternatywy dla Niemiec stracą tzw. mniejszość blokująca w landtagu.

Granica Niemiec
Granica Niemiec
By Baden de, CC BY 3.0, - https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=59428544

We wczorajszych wyborach landowych w Saksonii zwyciężyła rządząca w regionie od 34 lat chadecja z wynikiem 31,9 proc., wyprzedzając nieznacznie AfD (30,6 proc.). Na trzecim miejscu znalazł się BSW (11,8 proc.). SPD uzyskała 7,3 proc., a Zieloni minimalnie przekroczyli próg wyborczy, otrzymując 5,1 proc. głosów.

Po korekcie rozdziału mandatów, spowodowanej - oficjalnie - błędem oprogramowania, w saksońskim landtagu, liczącym 120 deputowanych, zasiądzie 41 posłów chadecji i 40 AfD. Ugrupowaniu Sahry Wagenknecht przypadnie 15 mandatów, SPD – 10, Zielonym siedem, a Lewicy – sześć. Jedno miejsce zajmą konserwatywni Wolni Wyborcy (FW).

Wcześniej, przed korektą, o jednego deputowanego więcej miały CDU i AfD, a jednego posła mniej - SPD i Zieloni.

Skutki korekty

Jak informuje niemiecki dziennik Tagesschau.de, jeden mandat mniej dla AfD oznacza, że nacjonalistyczna partia nie będzie miała już tzw. mniejszości blokującej. Może być ona wykorzystywana do blokowania decyzji wymagających 2/3 głosów.

Fedorska: Moskwa bałaby się to zrobić

Sytuację skomentowała w mediach społecznościowych Aleksandra Fedorska, dziennikarka specjalizująca się w tematach niemieckich.

- Całkowicie nie popieram nic związanego z AfD, ale żeby się brudzić jako niemiecki rząd takim numerem, co robią Niemcy, to się w głowie nie mieści. To nawet Mińsk, Caracas i Moskwa by się bały coś takiego zrobić - napisała.

W innym wpisie wskazała, że sprawa dotyczy m.in. trybunału konstytucyjnego.

- We wszystkich krajach związkowych, sędziowie konstytucyjni i szefowie urzędów kontroli państwowej wybierani są większością dwóch trzecich głosów wszystkich parlamentarzystów. Niektórych stanowisk nie można byłoby wówczas obsadzić bez zgody AfD. Ponadto parlament krajowy nie może się wtedy sam rozwiązać - wskazała Fedorska.

 



Źródło: tagesschau.de, PAP, niezalezna.pl

#Niemcy #Saksonia

dm