Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Od lat ścigali pedofilów. Dwoje agentów FBI zginęło w nalocie na dom kolejnego podejrzanego

Tragicznie dla dwojga agentów FBI zakończyła się akcja nalotu na dom podejrzanego o brutalne akty pedofilskie. Trzech innych funkcjonariuszy zostało rannych. Podejrzany - jak donosza media - nie żyje.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Tony Hisgett from Birmingham, UK - FBI Police Car, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=49581804

Według oświadczenia FBI do zajścia doszło w Sunrise w hrabstwie Broward na Florydzie. Mężczyzna zabarykadował się w swoim domu, do którego agenci przybyli z nakazem przeszukania "w sprawie dotyczącej brutalnych przestępstw przeciw dzieciom". Podejrzany również nie żyje.

Jak poinformował dyrektor FBI Christopher Wray, na miejscu zginęła 43-letnia agentka specjalna Laura Schwartzenberger i 36-letni Daniel Alfin. Oboje od lat ścigali sprawców przestępstw związanych z pornografią dziecięcą.

- Trzech innych agentów zostało postrzelonych. Dwóch odniosło obrażenia wymagające opieki szpitalnej, ale obaj są teraz w stabilnym stanie. Trzeci nie wymagał hospitalizacji

 – przekazał Wray.

Dyrektor FBI chwalił Alfina i Schwartzenberger za heroizm na służbie: "Zawsze będziemy ich czcić za poświęcenie życia i na zawsze będziemy im wdzięczni za odwagę".

Kondolencje bliskim zastrzelonych agentów złożył prezydent USA Joe Biden.

- Każda rodzina żyje w lęku przed możliwością otrzymania takiej wiadomości. Boli mnie serce z powodu straty tych rodzin

 – wyznał.

We wtorkowym nalocie uczestniczył "zespół funkcjonariuszy organów ścigania", którzy wykonywali nakaz przeszukania uzyskany od sądu federalnego - podało biuro terenowe FBI w Miami.

Policja w Sunrise ostrzegła mieszkańców o obecności zmasowanych sił funkcjonariuszy w okolicy i wezwała do pozostania w domach. W kompleksie apartamentów zgromadzono mobilne centrum dowodzenia FBI oraz dziesiątki patroli policyjnych i pojazdów taktycznych z wielu agencji.

Stowarzyszenie Agentów FBI wyjaśniło, że kiedy doszło do strzelaniny, funkcjonariusze przeprowadzali nakaz przeszukania "w celu przejęcia dowodów w związku z podejrzeniem o posiadanie dziecięcej pornografii".

- Ci agenci pracowali, aby chronić najsłabszych w naszym społeczeństwie - powiedział prezes stowarzyszenia Brian O'Hare. Zadeklarował wsparcie dla rodzin zabitych agentów.

Dziennik "New York Times" podał, że podejrzany w sprawie został znaleziony martwy. Gazeta przytoczyła wypowiedź funkcjonariusza organów ścigania, według którego wyglądało na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo, zanim agenci zdołali go aresztować.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#USA #FBI

albicla.com@michaldzierzak