Lokalne władze Kordoby (Andaluzja, na południu Hiszpanii) rozpoczęły we wtorek kampanię przeciwko przemocy wobec kobiet pod hasłem: „Kiedy dorosnę, nie chcę być taki, jak mój tata”. Ze względu na krytykę w mediach społecznościowych kampanię wycofano.
Kampania spotkała się też z krytyką ze strony partii politycznych – socjalistycznej PSOE oraz prawicowej Vox, które odrzuciły „demonizowanie ojcostwa”.
Inicjatywę zaprezentowała radna ds. równouprawnienia i spraw socjalnych z ramienia liberalnej Ciudadanos, Eva Timoteo, w związku ze zbliżającym się Międzynarodowym Dniem Eliminacji Przemocy wobec Kobiet (25 listopada), uchwalonym w 1999 r. przez ONZ.
Na oficjalnym plakacie wyglądającym na rysunek dziecka widać podniesiona rękę w kolorze czerwonym oraz płaczące oko. Słowo „chcę” ze zdania „chcę być taki, jak mój tata” zostało przekreślone i zamienione dziecięcym charakterem pisma na: „nie chcę”.
Kampania natychmiast wywołała krytykę w sieciach społecznościowych ze względu na „kryminalizowanie mężczyzny i ojca”, którego przedstawia się jako osobę stosującą przemoc fizyczną wobec matki.
Opozycyjne ugrupowanie socjalistów we władzach lokalnych Kordoby zwróciło się na Twitterze o „przeproszenie dyskryminowanych ojców”.
- To żadna pomoc w walce z przemocą wobec kobiet”
- stwierdzili socjaliści.
Rzeczniczka prawicowej Vox, Paula Badanelii potępiła kampanię „konfrontującą kobiety z mężczyznami”.
- Atakują rodzinę, konfrontują dzieci z rodzicami, kobiety z mężczyznami, tak jakby wszyscy mężczyźni maltretowali”
- powiedziała apelując do lokalnych władz o przeznaczenie więcej środków na pomoc dla rodzin i dla małych firm, które znalazły się w kryzysie ze względu na pandemię.
W komunikacie lokalne władze Kordoby tłumaczyły, że ich „celem było uświadomienie szkód emocjonalnych wyrządzanych dzieciom, które są świadkami przemocy fizycznej stosowanej przez ojców wobec matek w środowisku domowym”, i „w żadnym wypadku nie zmierzały do stygmatyzowania wizerunku ojca”.
- "Chcieliśmy przedstawić przemoc wobec kobiet z punktu widzenia najbardziej bezbronnych, czyli dzieci, które są ofiarami takich sytuacji”
- napisała Timoteo na Twitterze.
- Źle wyjaśniliśmy przesłanie kampanii. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni”
- dodała.
W Kordobie rządzi koalicja centroprawicowej Partii Ludowej (PP) oraz liberalnej Ciudadanos.