Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

"No deal, no lunch". Trump i Putin szybko opuścili Alaskę po spotkaniu. Kolejne rozmowy niebawem?

Niedługo po oświadczeniach dla mediów Donald Trump i Władimir Putin opuścili Alaskę, gdzie doszło do pierwszego od kilku lat spotkania głów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Strony zrezygnowały jednak z planowanego lunchu, mającego uwieńczyć spotkanie. Nie odbyły się także zapowiadane wcześniej rozmowy w szerokich zespołach.

Po godzinie 2.00 czasu polskiego przywódca Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump odlecieli swoimi samolotami z lotniska bazy Elmendorf-Richardson na Alasce po zakończonym spotkaniu.

"No deal, no lunch"

Nie odbyło się zatem przewidziane w agendzie rozszerzone spotkanie delegacji amerykańskiej i rosyjskiej. Jak podawały media, odwołano także wspólny lunch mający zwieńczyć spotkanie głów państw.

"Wall Street Journal" stwierdził, że "spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem było dla przywódcy Rosji Władimira Putina okazją do zrobienia sobie zdjęć"

- Sam rosyjski lider nie poszedł jednak na żadne ewidentne ustępstwa

- dodaje gazeta.

Dziennikarz Tomasz Grzywaczewski, komentując spotkanie, stwierdził, że "jedynym konkretem jest zapowiedź telefonu Trumpa do europejskich liderów i konkretnych spotkań".

- Wspólny lunch, który miał zwieńczyć spotkanie został odwołany. Chyba nie było, więc tak pięknie jak twierdzą obie strony

- zauważył Grzywaczewski.

Kolejne spotkanie we wrześniu?

Donald Trump w wywiadzie dla Fox News po rozmowach z Putinem stwierdził, że "nie musi myśleć o nakładaniu dodatkowych sankcji, przynajmniej przez 2-3 tygodnie".

- Myślę, że teraz można to dopiąć, ale to od prezydenta Zełenskiego zależy, czy to się uda. Powiedziałbym też, że państwa europejskie muszą się trochę zaangażować, ale to zależy od prezydenta Zełenskiego

- powiedział Trump. Zapowiedział, że teraz przywódcy Rosji i Ukrainy mają się spotkać i dodał, że obaj chcą, by na spotkaniu był także on sam. Stwierdził, że do spotkania może dojść dość szybko, nie zaprzeczając, że mógłby to być wrzesień.

 

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP