Niemcy nie zamierzają zmieniać swoich wakacyjnych planów - to wniosek, do którego doszedł niemiecki badacz przyszłości Horst Opaschowski, powołując się na własne, reprezentatywne badania przeprowadzone we współpracy z instytutem demoskopowym Ipsos.
W ankietach 49 proc. badanych uznało, że, pomimo kryzysu klimatycznego, nie zamierzają mniej podróżować. 78-letni socjolog nie krył zaskoczenia postawą Niemców. „Spodziewałem się raczej, że tylko 20 do 25 proc. ankietowanych pozostanie przy swoich starych nawykach. Jednak nie widać żadnych oznak zmiany zachowań” - wskazał Opaschowski.
Mimo przedsięwzięć niemieckich polityków na rzecz klimatu, tamtejsza branża turystyczna, niezależnie czy chodzi o wycieczkowe rejsy czy podróże samolotami, znów bije rekordy.
Nakaz ochrony klimatu jest niewygodny na wakacjach i dobrowolnie nikt nie jest gotów rezygnować z przyjemności
- wyjaśnia Horst Opaschowski. Dodaje, że „zasadnicze zmiany w zachowaniach ludzi potrzebują mniej więcej jednego pokolenia”.
Dziś na łamach dziennika „Bild” opublikowano zestawienie priorytetów obywateli Niemiec. Okazało się, że ci największą uwagę przywiązują do zdrowia, rodziny czy dzieci. Ochrona klimatu jest daleko w tyle. W przeprowadzonym badaniu troskę o środowisko wyraziło zaledwie 3,5 proc. badanych.
Na zadane wprost pytanie, czy dobro rodziny jest ważniejsze od klimatu, 60,6 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco, a 18,7 proc. - zaprzeczyło.