Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Niemiecki dom aukcyjny planuje handlować... przedmiotami ofiar Holokaustu. „Cyniczne i bezwstydne”

Dom aukcyjny w Neuss w Nadrenii Północnej-Westaflli chce wystawić na sprzedaż przedmioty należące do niemieckich ofiar II wojny światowej. Największe ceny wywoławcze sięgają kilkanaście tysięcy euro. Artefakty zwierają dane osobowe pomordowanych. Międzynarodowy Komitet Oświęcimski apeluje o "zachowanie elementarnej przyzwoitości i odwołanie aukcji".

- Szok. Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckiego bestialstwa. Można kupić oryginalne dokumenty Polek i Polaków z gett Warschau, Lizmanstadt obozów Auschwitz, Schasenhausen, Buchenwald, Ravensbrück. [...] Sprawdźcie czy nie ma tam rzeczy waszych bliskich

 - napisał na platformie X współpracownik Telewizji Republika red. Cezary Gmyz. 

Z katalogu dowiadujemy się, że na sprzedaż mają iść m.in. zeszyt prac polskiego przymusowego robotnika z obozu koncentracyjnego, żydowskie gwiazdy, zaświadczenia dla polskich więźniów obozów, niedostarczone listy matek do przetrzymywanych dzieci. Prawie najdroższym eksponatem (cena wywoławcza to 12 tysięcy euro) jest kolekcja korespondencji między żydowską rodziną z Wierszowa. Wiele dokumentów zawiera dane osobowe i nazwiska.

Na plany domu aukcyjnego stanowczo zareagował wiceprezes Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner. - Cierpienie wszystkich prześladowanych i zamordowanych przez nazistów jest wykorzystywane dla zysku komercyjnego - powiedział. Podkreślił, że dokumenty dotyczące prześladowań i Holokaustu należą do rodzin i ofiar i nie powinny być traktowane jak zwykły towar. 

Organizatorzy aukcji nie odnieśli się do zarzutów. Sprzedaż jest planowana na poniedziałek.

Źródło: niezalezna.pl, spiegel.de

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane