Rząd Niemiec nie spieszy się z przekazaniem Ukrainie pocisków Taurus, ponieważ nie chce narażać swojej roli jako przyszły pośrednik między Ukrainą a Rosją - oznajmił były prezydent Niemiec Joachim Gauck. Zaznaczył, że niezdecydowanie zachęca Władimira Putina "do dalszego mordowania".
22 lutego Bundestag podjął decyzję o nieprzekazaniu rakiet manewrujących Taurus Ukrainie. Wniosek o to złożyła niemiecka opozycja. Pomysł jednak przepadł głosami 182 "za" do 480 "przeciw".
Zdaniem byłego prezydenta Niemiec Joachima Gaucka, opieszałość jego kraju w dostarczeniu wspomnianej bronie "nie może być przypadkiem". W jego ocenie, rząd nie chce narażać swojej roli jako "przyszyły makler, pośrednik między Ukrainą a Rosją".
"To by tłumaczyło, dlaczego jeśli chodzi o wsparcie wojskowe, Niemcy nie idą na całość"
– stwierdził w wywiadzie dla "Der Spiegel", dodając, że dla Władimira Putina niezdecydowanie jest "zachętą do dalszego mordowania".
W podobnym tonie o sprawie Taurusów mówił w piątek na antenie TV Republika były szef polskiego MON, Antoni Macierewicz.
- Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, podjął decyzję, że nie będzie dawał najnowocześniejszego sprzętu Ukrainie. Dlaczego? Bo Rosjanie są niechętni tej decyzji i warto to sobie uświadomić, że ten sojusz z Niemcami sprawi, że będziemy w coraz większym stopniu tak kształtowani, żeby Ukrainie nie pomagać - mówił Macierewicz.
Joachim Gauck odniósł się też do kwestii ataku Rosji na jeden z krajów NATO. - Niemcy długo błędnie oceniały Putina. Dlatego teraz lepiej jest słuchać ostrzeżeń tych, którzy mają doświadczenia z rosyjskim imperializmem. Obok Mołdawii są to Kraje Bałtyckie, Finlandia, ale także Polska - powiedział.
"Te kraje uważają, że po Putinie można się wszystkiego spodziewać"
– zaznaczył.
Były prezydent podkreślił też, że Niemcy popełniły błąd nie słuchając wcześniejszych ostrzeżeń dotyczących Nord Stream 2. - Głosy Ukraińców, Polaków, Bałtów i Amerykanów oraz tych Niemców, którzy oceniali projekt krytycznie były ignorowane (...) Nasza postawa pomogła Putinowi w prowadzeniu neoimprerialnej polityki - powiedział i zaznaczył, że rząd RFN z czasów Angeli Merkel porzucił Ukrainę.