35-letni polski turysta walczy o życie w szpitalu w Katanii na Sycylii, gdzie trafił w krytycznym stanie po napadzie. Lokalne media podają za policją, że Polak został napadnięty prawdopodobnie przez imigranta. Rozgorzała dyskusja o bezpieczeństwie w tym włoskim mieście: głos zabrali już także miejscowi politycy, wyrażając solidarność z Polakiem i jego rodziną.
Do napaści doszło w nocy z piątku na sobotę w centrum miasta na Piazza Stesicoro. Pomoc wezwał mieszkaniec okolicy. Polak przeszedł w szpitalu operację. Napaść na naszego rodaka wywołała szeroką dyskusję o bezpieczeństwie w Katanii.
Przedstawiciele partii Fratelli d'Italia Alberto Cardillo (koordynator lokalny tej partii w Katanii) i Marcello Rodano wyrazili "solidarność i bliskość z nieszczęsnym turystą". - Drogo zapłacił za swoją decyzję o włączeniu naszego miasta do swojej wycieczki krajoznawczej, która powinna była zarezerwować dla niego chwile wypoczynku, kultury i beztroski - napisali.
Włoscy politycy przypominają, że Polak został zaatakowany na środku Piazza Stesicoro, czyli około 150 metrów od komendy policji. Migrant "spoza UE" - tak jest nazywany przez lokalne media - miał wielokrotnie uderzyć Polaka, by okraść go z Iphone'a.
Działacze Fratelli d'Italia przypomnieli, że już wcześniej informowali o tym, że w Katanii źle się dzieje pod względem przestępczości. W jednym z ostatnich badań Katania została zdefiniowana jako jedno z najbardziej niebezpiecznych miast w Europie. Inny z lokalnych polityków, Ludovico Balsamo, stwierdził, że "Katania to dziki zachód, który zagraża życiu i nadziejom na przyszłość".
W ocenie Balsamo, nie należy bagatelizować tego czynu.
Jako obywatele i ludzie zaangażowani w politykę, oprócz wyrażenia bliskości z ofiarą i jej bliskimi, prosimy o większe zaangażowanie w zakresie zasobów i ludzi na tym obszarze. Fakty tej wagi stanowią, oprócz zamachu na życie ludzkie, poważne szkody dla działalności turystycznej miasta
Serwis tag24.it wskazuje, że w Katanii mnożą się przestępcze zachowania, a większość z nich nie jest zgłaszana na policję. Wskaźnik przestępczości rośnie dla tego miasta, a - według najnowszych danych - aż 63,9 proc. mieszkańców nie czuje się tam bezpiecznie - wskaźnik bezpieczeństwa to jedynie 36,1 proc.