Prezydent USA Donald Trump poinformował dziś, że nakazał Departamentowi Stanu przygotowanie przeniesienia amerykańskiej ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Czas, by USA uznały Jerozolimę za stolicę Izraela
- powiedział lider Stanów Zjednoczonych.
Trump przyznał, że decyzja ta może wywołać protesty oraz kontrowersje, i wezwał do zachowania spokoju.
Jak dodał, jest "głęboko zobowiązany" do wspierania porozumienia pokojowego między Izraelem i Palestyńczykami i popiera dwupaństwowe rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie.
USA chcą ułatwić zawarcie takiego porozumienia na Bliskim Wschodzie, które będzie możliwe do zaakceptowania dla obu stron konfliktu. Sam zrobię wszystko co w mojej mocy, by porozumienie to zostało osiągnięte
- zapewnił.
Za "historyczny przełom" uznał decyzję prezydenta USA ws. Jerozolimy premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Premier wezwał również inne kraje do tego, by poszły za przykładem USA i przeniosły swoje ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Prime Minister Benjamin Netanyahu: @POTUS Trump, thank you for today's historic decision to recognize Jerusalem as Israel's capital. The Jewish people and the Jewish state will be forever grateful. pic.twitter.com/Z24lSRezYm
— PM of Israel (@IsraeliPM) 6 grudnia 2017
Z kolei Departament Stanu rozesłał instrukcje do wszystkich placówek dyplomatycznych USA, w których odradza amerykańskim urzędnikom podróże do Izraela, a zwłaszcza Jerozolimy i na Zachodni Brzeg - podał dziś Reuters, który dotarł do kopii instrukcji resortu.
Po Jerozolimie wolno się będzie przemieszczać tylko w celach służbowych i w sytuacjach „nieodzownych” - podkreślił Departament Stanu.
Przedstawiciel administracji USA powiedział agencji Reutera, że amerykański wywiad ocenia, iż ogłoszenie zmiany statusu Jerozolimy może wywołać wrogą reakcję wobec Izraela i zagrozić amerykańskim interesom na Bliskim Wschodzie.
Palestyński Hamas wezwał do masowych protestów w związku ze zmianą statusu Jerozolimy.