„Wczoraj okupanci po raz pierwszy użyli przeciw obrońcom Mariupola bomb zapalających albo fosforowych (konkluzje pozostawimy specjalistom)” – napisał doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Według niego sami okupanci oznajmili, że zastosowano pociski zapalające 9M22S z warstwą termitu. Temperatura spalania przekracza w ich przypadku 2-2,5 tys. stopni C.
- Zatrzymanie spalania jest praktycznie niemożliwe
– zaznaczył Andriuszczenko.
- Piekło na ziemi w Azowstalu. To nieprawdopodobne, jak się trzymają nasi Obrońcy
– dodał.
Azowstal pozostaje ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu.
📽️Russian forces using incendiary munitions to bomb Azovstal plant #Mariupol #UkraineRussiaWar pic.twitter.com/nHKvXatI1B
— MilitaryLand.net (@Militarylandnet) May 15, 2022
Andriuczenko poinformował także, że Rosjanie szykują duży atak dezinformacyjny.
- Groźbami rozłączenia z dziećmi na zawsze rodzice są zmuszani do występowania w nagraniach, które będą "świadectwami", że rozłąkę rodziców i dzieci spowodowali żołnierze (ukraińskiego) pułku Azow (który broni ostatniego punktu ukraińskiego oporu w Mariupolu, kombinatu Azowstal) i wojskowi nacjonaliści Ukrainy
– cytuje Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacyjnego słowa doradcy mera Mariupola.
Według danych ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka Ludmyły Denisowej z poniedziałku rosyjscy agresorzy przymusowo wywieźli do swego kraju ponad 1,185 mln Ukraińców, w tym ponad 200 tys. dzieci.