Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Mechanizm praworządności tylko w określonych przypadkach? Porozumienie coraz bliżej

Naszym celem jest, by niedopuszczalne były sankcje finansowe za stwierdzenie, że istnieje ogólne, potencjalne ryzyko naruszenia praworządności; chodzi o to, by taka interpretacja rozporządzenia była wykluczona, i tu są potrzebne wytyczne w postaci konkluzji RE i zobowiązanie się KE - stwierdził wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Szczyt Rady Europejskiej
Szczyt Rady Europejskiej
flickr.com/European Council/CC BY-SA 2.0

Jabłoński powiedział w TVP Info, że w sprawie budżetu UE i rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności "jesteśmy na dobrej drodze do tego, by wypracować porozumienie, które będzie korzystne dla Polski". Podkreślił, że wykonano "dużą pracę w ostatnich dniach", a rozmowy były prowadzone ze wszystkimi partnerami w UE.

- Jesteśmy blisko wypracowania - tak się wydaje - pewnego porozumienia, które będzie gwarantowało Polsce wszystkie prawa - powiedział. Podkreślił, że wiele będzie zależało od tego, czy zgodę wyrażą wszystkie kraje UE.

 - Niedopuszczalna byłaby sytuacja, w której za stwierdzenie, że istnieje ogólne, potencjalne ryzyko naruszenia praworządności - ktoś by stawiał tego rodzaju tezę, nieopartą o nic konkretnego, żadne konkretne zdarzenia - w takie sytuacji niedopuszczalne byłoby stosowanie sankcji finansowych

- powiedział wiceszef MSZ.

- Chodzi nam o to, by ta interpretacja, która w tym rozporządzeniu może się znaleźć - by została absolutnie wykluczona. Aby to się stało, potrzebne są bardzo konkretne wytyczne w postaci konkluzji Rady Europejskiej, popartej również tym, żeby do takiego właśnie stosowania rozporządzenia zobowiązała się Komisja Europejska, jedyny podmiot, który może to zainicjować. Jesteśmy na dobrej drodze, by to zostało wspólnie wypracowane, ale to jeszcze kwestia do dalszych rozmów, negocjacji - dodał Jabłoński.

Mechanizm praworządności - użycie tylko w konkretnych przypadkach

Wiceminister pytany, czy Polska gotowa jest nie zawetować unijnego budżetu, pod warunkiem, że do rozporządzenia ws. mechanizmu wiążącego dostęp do unijnych środków z kwestią praworządności zostanie dołączony dokument interpretacyjny, odparł:

"W bardzo ogólnym sensie dokładnie o to chodzi. Tak naprawdę nie jest to jednak tylko dokument interpretujący, ale w tych założeniach mowa jest także o dokumencie zobowiązującym Komisję Europejską do tego, żeby stosowała przepisy zawarte w tym rozporządzeniu tylko w bardzo konkretnym katalogu sytuacji, żeby niedopuszczalne było stosowanie arbitralne, w oparciu o jakieś ogólne stwierdzenia".

- My mówimy bardzo jasno: my jesteśmy za ściganiem wszystkich nadużyć, korupcji, różnego rodzaju malwersacji i oszustw. Polska opowiada się za tym, żeby bardzo drobiazgowo to było kontrolowane. Natomiast nie możemy zgodzić się na to, żeby posługiwać się interpretacją arbitralną - oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji.

- Jeśli chodzi o kwestię prawa weta, trzeba podkreślić jedną bardzo istotną rzecz: Polska zachowuje pełną władzę nad tym, jak te negocjacje będą się toczyły, bo to u nas ostatecznie w Sejmie całe to rozporządzenie, cała ta decyzja o zasobach własnych będzie musiała być ratyfikowana - dodał.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#mechanizm praworządności #budżet UE #fundusz odbudowy #weto

am