- Trwają oczywiste próby zamazania brudami i pomniejszenia wszystkich tych osiągnięć. A w gruncie rzeczy - usunięcia konkurenta poprzez zniszczenie naszego potencjału przemysłowego. Szczególnie starają się ci, którzy w czasach postsowieckich sami niszczyli swoje firmy
– oświadczył Łukaszenka w wywiadzie dla mediów zagranicznych.
Wydarzenia ostatnich miesięcy w swoim kraju nazwał próbą... niekonstytucyjnego przewrotu na wzór kolorowych rewolucji. Zaznaczył jednak, że w rzeczywistości „żadną rewolucją tu nie pachnie, bo po prostu nie ma rewolucjonistów”.
Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty przeciwko sfałszowaniu ich wyników. Ich uczestnicy domagają się ustąpienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki.