Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Łukaszenka kontynuuje straszenie "wrogami Białorusi". "Ktoś chce odciąć kawałek naszej ziemi"

Są tacy, którzy chcą odciąć kawałek tej ziemi, zwłaszcza zachodniej – oświadczył podczas mitingu w Grodnie prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Jego zdaniem „niektórzy przypomnieli sobie nawet o Kresach Wschodnich”. Łukaszenka oświadczył również, że informacje na temat przemocy milicji wobec protestujących obywateli były mocno przesadzone, a większość zdjęć rzekomych siniaków to „ustawka”.

Alaksandr Łukaszenka / By Okras - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=34558726

„Na zachodniej granicy jest niespokojnie, dźwięczy broń. Odbywa się ingerencja w sprawy wewnętrzne naszego suwerennego kraju”

– powiedział Łukaszenka podczas mitingu, na którym zgromadziło się kilka tysięcy jego zwolenników.

„Ktoś nawet zaciera ręce i przypomina sobie o Kresach Wschodnich, gdzie wszystko, co białoruskie, było zakazane i wypalane rozpalonym żelazem”

– dodał.

„Wojska i specnaz (siły specjalnego przeznaczenia) powinny być na granicy, a my powinniśmy je trzymać na ulicach i placach, by zapewnić praworządność i porządek”

– powiedział lider Białorusi.

„Wyobraźcie sobie, że nie ma Łukaszenki. Kto by dowodził wojskami na zachodniej granicy? – dodał. - Nie bylibyśmy już gospodarzami na tym placu!”.

Mówiąc o sytuacji w kraju, która według niego również jest destabilizowana przez... wrogów Białorusi, zapowiedział, że „sobota i niedziela jeszcze będzie czasem do pomyślenia”. „Ale w poniedziałek niech się nie obrażają” – oświadczył, mając być może na myśli, że nie będzie pozwolenia na protesty. „Władza powinna być władzą” – zaznaczył.

Jednocześnie zalecił strukturom siłowym, by w niedzielę „zapewniły porządek na ulicach Grodna i innych miejscowościach obwodu”.

Łukaszenka ostrzegał przed kolorowymi rewolucjami, które mają na celu „zniewalanie społeczeństw”.

Jego zdaniem „ludzie, którzy to koordynują, także siedzą za granicą i otrzymują określone wsparcie od swoich władz”. Jego zdaniem przebywają oni m.in. „pod Warszawą i pod Wilnem”. „Chcę przypomnieć, że to nie jest tylko nasza granica, ale granica państwa związkowego (Rosji i Białorusi) i ODKB (poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). I reakcja będzie odpowiednia” – oświadczył.

Łukaszenka polecił armii kontrolę przemieszczania się wszystkich oddziałów wojsk NATO w państwach sąsiednich, a straży granicznej – wzmocnienie ochrony granicy i „wyłapywanie tych, którzy zmierzają na Białoruś ze złymi zamiarami”.

Łukaszenka oświadczył również, że informacje na temat przemocy milicji były mocno przesadzone, a większość zdjęć rzekomych siniaków to „ustawka”. Zaapelował, by ludzie nie potępiali funkcjonariuszy, argumentując, że to oni odpowiadają za porządek, i poprosił mieszkańców Grodna, by im wybaczyli „nawet, jeśli w czymś się pomylili”.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

bm