Kroki te ogłoszono na koniec nadzwyczajnego posiedzenia rządu.
Premier podkreślił, że przyjęcie kluczowych reform przez jego rząd nie miało na celu zakończenia bezprecedensowego ruchu protestacyjnego, który wstrząsał Libanem przez pięć ostatnich dni. "Decyzje te nie zostały podjęte w celu negocjacji" - powiedział Hariri na konferencji prasowej. Rząd nie próbuje "prosić was, byście przestali demonstrować czy wyrażać swój gniew" - dodał.
Hariri poparł pomysł przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych, czego domagają się manifestanci. "Wasz głos jest słyszany, a jeśli domagacie się wcześniejszych wyborów (...), ja, Saad Hariri, jestem z wami" - oświadczył.
Ostatnie wybory parlamentarne w Libanie odbyły się w maju 2018 r. Od czwartku demonstranci domagali się odejścia rządzących, uznanych za skorumpowanych i niezdolnych do znalezienia rozwiązania w obliczu poważnego kryzysu gospodarczego i społecznego - wskazuje agencja AFP.
Last night in Lebanon:
— Joshua Potash ? (@JoshuaPotash) 21 października 2019
The massive protests against corruption continued after dark.
pic.twitter.com/ODpMYCM7um