Lewicowy rząd Hiszpanii przeznacza na wsparcie dla rodzin jeden z najniższych odsetków PKB w skali UE - 1,3 proc. Nie zmienia tego nawet fakt, ze Hiszpania mierzy się z problemem rosnącej liczby zgonów i malejącej liczby narodzin. Na pomoc matkom w trudnej sytuacji materialnej władze kraju przeznaczają... sześć razy mniej środków niż na ułatwienie aborcji.
Raport fundacji RedMadre przedstawia pomoc udzielaną przez administrację publiczną kobietom w ciąży, zarówno pracującym, jak i niepracującym, które znajdują się w trudnej sytuacji.
„Wiele rządów lokalnych nie udziela żadnej pomocy ciężarnym i brakuje skutecznych polityk pomagających kobietom decydującym się na macierzyństwo”
- zaznaczono w tekście. Opublikowany w zeszłym tygodniu raport wskazuje na różnice pod tym względem w poszczególnych regionach Hiszpanii, jednak podkreśla, że w żadnym z nich ta pomoc nie jest efektywna.
Rząd w Madrycie wydaje sześć razy więcej środków na ułatwianie aborcji niż na macierzyństwo - podkreśliła przewodnicząca RedMadre Maria Torrego, cytowana przez dziennik „ABC”. „To szokujące dane” - oceniła. Zgodnie z danymi przedstawionymi w raporcie, w 2021 r. rząd wydał ponad 5,5 mln euro na pomoc kobietom w ciąży i ponad 32,2 mln euro na ułatwianie aborcji.
Torrego skrytykowała brak polityk prorodzinnych w Hiszpanii.
- Tysiące kobiet zostało zapomnianych przez administrację publiczną; jest to sprzeczne z deklarowanym socjalnym charakterem państwa, które nawet nie uchwaliło ustawy zwalczającej wykluczenie społeczne z powodu macierzyństwa. Jeżeli nie będzie wsparcia dla kobiet, aby mogły skorzystać ze swojego prawa do bycia matkami, społeczeństwo nie będzie zrównoważone
- ostrzegła.
Według danych RedMadre osiem na dziesięć kobiet w sytuacji nieplanowanej ciąży, które otrzymują pomoc materialną lub niematerialną decyduje się na urodzenie dziecka.
- Domagamy się wsparcia kobiet w ciąży, bo jest to grupa opuszczona. Ciężarne w trudnej sytuacji powinny mieć prawo do pomocy publicznej - zarówno finansowej, jak i psychologicznej. Większość kobiet, która szukają pomocy w RedMadre, znajduje się w stanie szoku. W ośrodkach zdrowia pyta się je tylko o to "co zamierzają zrobić". Dodatkowo doświadczają dyskryminacji na rynku pracy. W ciągu 10 lat od urodzenia dziecka kobieta traci średnio 28 proc. dochodów
- podkreśliła Torrego.
Szefowa fundacji podkreśliła, że jednocześnie hiszpańskie społeczeństwo starzeje się - w kraju jest więcej zgonów niż narodzin, a prawie 1/4 ludności w 10 z 50 prowincji kraju liczy ponad 65 lat. Odnotowuje się podwójne zjawisko demograficzne: z jednej strony wzrost średniej długości życia, a z drugiej załamanie przyrostu naturalnego, ujemnego od 2015 r.