Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Krymscy Tatarzy bronią ukraińskich marynarzy

Obrońcami ukraińskich marynarzy zatrzymanych przez Rosję w Cieśninie Kerczeńskiej i sądzonych na Krymie jest aż siedmiu Tatarów krymskich. Organizacje ochrony praw człowieka oraz tatarscy aktywiści spodziewają się zaostrzenia represji na Półwyspie Krymskim.

flaga Ukrainy - zdj. ilustracyjne
flaga Ukrainy - zdj. ilustracyjne
Sam Litvin CC BY 2.0

Rosyjski sąd na anektowanym Krymie nakazał umieszczenie w areszcie 24 marynarzy Ukrainy, czyli załogi okrętów zatrzymanych w niedzielę na Morzu Czarnym. Całą grupę Rosja oskarża o popełnienie przestępstwa polegającego na nielegalnym przekroczeniu granicy państwowej, za co grozi kara do sześciu lat więzienia.

W warunkach rosyjskiej okupacji nie ma gwarancji bezpieczeństwa dla żadnego Tatara przebywającego teraz na półwyspie. Oczekujemy represji, ale nie możemy zostawić ukraińskich marynarzy samych sobie. Ci chłopcy nie mają na Krymie żadnych bliskich

 - wyjaśnia w rozmowie z PAP Ilmi Umerow, jeden z liderów ruchu Tatarów krymskich.

- Cała nasza nadzieja to wsparcie światowych i europejskich liderów. Powinni oni zrozumieć, że agresja Rosji burzy międzynarodowy porządek prawny i może to zaszkodzić również ich krajom. Sankcje i kary nałożone na Rosję powinny być adekwatne do jej działań - przekonuje.

Ilmi Umerow sprawował funkcję wiceszefa Medżlisu (samorządu tatarskiego) i wiceprzewodniczącego parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu. Po rosyjskiej aneksji półwyspu skazano go na dwa lata kolonii karnej za nawoływanie do naruszenia integralności terytorialnej Rosji. W październiku zeszłego roku został uwolniony na mocy porozumienia prezydentów Rosji i Turcji.

- Na Krymie powstała grupa niezależnych adwokatów, którzy są gotowi występować jako obrońcy w sprawach politycznych. Bronią klientów oskarżanych przez władze rosyjskie o terroryzm, ekstremizm i przygotowywanie antyrosyjskich dywersji. Przeważająca część z nich to właśnie Tatarzy krymscy, nieustraszenie walczący w sprawach, których nikt inny nie chce brać - mówi Maria Tomak, koordynator grupy Medialna Inicjatywa na rzecz Praw Człowieka, która wspiera koordynację pomocy prawnej dla zatrzymanych ukraińskich żołnierzy.

- Ci ludzie stale komentują na arenie międzynarodowej przypadki łamania praw człowieka przez rosyjskie władze. To właśnie dzięki ich pracy mamy możliwość monitoringu tego, co dzieje się na półwyspie. Dlatego są niewygodni dla Rosji. Władze często wzywają naszych prawników na przesłuchania do okupacyjnych organów śledczych. Jeden z nich, Emil Kurbedinow, rok temu został nawet aresztowany na 10 dni - opowiada Maria Tomak.

- Zgodziliśmy się pomóc, bo wiemy, że i tak w każdej chwili możemy zostać aresztowani. Nie mamy nic do stracenia - mówi Riza Asanow, prezes Fundacji Krym i organizacji Aq-Qaya (Biała Skała), zajmujących się obroną praw człowieka i więźniami politycznymi na Krymie.

- W poniedziałek MSZ Ukrainy zwróciło się do Tatarów krymskich z prośbą o pomoc w poszukiwaniach adwokatów, którzy będą bronić w sądzie ukraińskich marynarzy. Niestety, ostatecznie kilku zatrzymanym strona rosyjska przydzieliła bezpłatnych prawników z urzędu. Obawiamy się, że nie będą dbać o dobro swoich klientów - dodaje.

Społeczność Tatarów krymskich przyszła także pod budynek sądu w Symferopolu, gdzie odbywa się proces ukraińskich marynarzy. Nie zostali jednak wpuszczeni do środka.

Po zajęciu Krymu Rosja zakazała działalności Medżlisu, a jego przywódcy zmuszeni byli do opuszczenia półwyspu. Tatarzy są stale dyskryminowani przez rosyjskie władze, rugowani z własnych ziem, ich domy są przeszukiwane, a działacze porywani.

Aktywiści ogłosili wśród mieszkańców Krymu zbiórkę butów, ubrań, jedzenia i artykułów higienicznych dla zatrzymanych marynarzy. Udało im się też zebrać 140 tysięcy rubli.

W środę rano członkowie Ukraińskiego Centrum Kulturalnego w Symferopolu zaalarmowali, że odbyło się przeszukanie mieszkania Hałyny Bałaban. Tej proukraińskiej aktywistce policja zarekwirowała komputer i telefon. Przedstawiciele policji wyjaśnili, że przyczyną były wpisy Balaban na rosyjskim portalu VKontakte, w których rzekomo nawoływała do ekstremizmu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#marynarzy #Tatarzy #Ukraina #Krym

redakcja