W armiach świata „trofea” to broń i pojazdy opancerzone odebrane wrogowi. Ale dla wojsk rosyjskich „trofeami” są pralki i lodówki - informuje ukraiński wywiad, przypominając o licznych kradzieżach żołnierzy, których na Ukrainę wysłał Władimir Putin.
Rosyjskie wojska na Ukrainie zachowują się skandalicznie. Nie dość, że zabijają cywili, to jeszcze dokonują gwałtów, także na dzieciach, jak również niszczą infrastrukturę oraz... kradną. Do historii przejdzie przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza z żoną. Sołdat chwali się kradzieżami, na co żona mówi mu: bierz więcej!
Pokazuje to mentalność rosyjskich żołnierzy, którzy nie cofną się przed niczym, byleby tylko osiągnąć "zdobycze". W normalnej armii zdobyczami byłyby pojazdy wroga, dla Rosjan są to pralki, lodówki, samochody, komputery czy ubrania. Zrabowane rzeczy wysyłają na Białoruś i do Rosji, utworzyli nawet... targ, na którym sprzedają łupy.
Не з «перемогою», а з награбованими в Україні пожитками - це про❗️«спецоперацию» російських мародерів❗️
— Defence of Ukraine (@DefenceU) April 14, 2022
В арміях у світі «трофеї» - це захоплені у противника зброя, бронетехніка…
Та для російських військ «трофеями» є пральні машини і холодильники. pic.twitter.com/yaOO2pu0OX
Żenująca postawa wojsk Putina staje się celem licznych drwin ze strony cywilizowanego świata. Używany sprzęt gospodarstwa domowego - w tym nawet pralki - i inne przedmioty codziennego użytku, a także ubrania, dziecięce buty i zabawki przynoszą przed budynki rosyjskich ambasad uczestnicy demonstracji poparcia dla Ukrainy. Przedmioty te, które w większości oblewane są czerwoną farbą udającą krew, są nawiązaniem do doniesień o licznych grabieżach dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy na zajętych przez nich terenach Ukrainy.