Szef NATO podkreślił, że mimo sukcesów Ukrainy w walce z rosyjską agresją, wciąż należy uważnie zwracać uwagę na ruchy Rosji, która "jest gotowa ponosić znaczne straty i dalej zadawać cierpienie". Jednocześnie kraje Sojuszu muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby konflikt na Ukrainie nie wydostał się poza jej granice - zaznaczył Stoltenberg.
Z deszczu pod rynnę?
Przestrzał on również przed uzależnieniem się od innych mocarstw.
"Rosja traktuje paliwo jako broń, ale teraz musimy uważać, by nie stworzyć nowych zależności Zachodu od surowców, przede wszystkim z Chin"
- mówił Stoltenberg.
Priorytetem - wzmocnienie obronności
Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego wspomniał równie, że kraje Sojuszu zwiększyły swoje łączne wydatki na obronności o 350 miliardów dolarów w porównaniu z 2014 rokiem. Mimo to, wezwał do dalszego zwiększania inwestycji w obronność przez państwa NATO, podkreślając, że wartość 2 proc. PKB "to minimum, a nie maksimum" wydatków na ten cel.