W sieci pojawiły się kolejne nagrania rosyjskich wojsk - pochodzące z Biełgorodu i Tomarovki, a więc miejscowości zlokalizowanych w pobliżu granicy z Ukrainą. Na zamieszczonych w internecie filmach, widać, że w przygranicznym obszarze wciąż obecny jest ciężki sprzęt w postaci czołgów.
7-tysięczna Tomarovka w obwodzie biełgorodzkim to miejsce, w którym zaobserwowano rosyjskie czołgi T-90A. Według nieoficjalnych informacji, mogły one dotrzeć do tego miejsca pociągiem i zostać rozładowane na miejscowej stacji kolejowej. Dokąd ruszą? Tego nie wiadomo, ale sama lokalizacja daje wiele do myślenia.
🇷🇺🇺🇦⚡️Russian T-90A tanks reportedly unloaded at the train station in Tamarovka, Belgorod, driving away from unloading point.
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 16, 2022
~30km from Ukrainian border.pic.twitter.com/WRaFlZRawc
Kolejny film, który miał zostać wrzucony do internetu około godziny 16.00 czasu polskiego, przedstawia czołg tego samego typu w Biełgorodzie, około 30 kilometrów od rosyjsko-ukraińskiej granicy.
🇷🇺🇺🇦⚡️Russian T-90A tank in Belgorod, ~30km from Ukrainian border.
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 16, 2022
Uploaded 2 hours ago. pic.twitter.com/JX8uC3VBwh
Jest też inne nagranie z Biełgorodu - przedstawia one czołgi T-80BV udające się w nieznanym kierunku. Jak widać, w rejonie granicy z Ukrainą siły wojskowe wciąż są duże, a informacje o odwrocie nie potwierdziły się.
🇷🇺Russian T-80BV tanks in Belgorod, ~30km from Ukrainian border. pic.twitter.com/9C5Puf8ViA
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 16, 2022
- Zagrożenie cały czas istnieje. Wojska cały czas są na granicach: od wschodu, z północy czy z morza (...) Mam wrażenie, że Putin chce zrealizować swój plan odbudowy Związku Radzieckiego. Dlatego potrzebna mu Białoruś, którą już prawie kontroluje i potrzebna mu Ukraina. To przyczyna, dla której zaczął agresywną politykę wobec Ukrainy
- mówił dziś w Telewizji Republika ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca.