Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Rosja atakuje Ukrainę. Co na to znani austriaccy politycy? Prasa: Boją się o... stanowiska

Wobec dalszych działań Moskwy Zachód będzie nakładać kolejne sankcje, mające ograniczyć stosunki z Rosją. To zaś wpłynie na miejsca pracy wielu byłych polityków europejskich i austriackich. Po eskalacji działań Rosji na wschodniej Ukrainie działalność wielu z nich, zasiadających teraz w rosyjskich radach nadzorczych, jest oceniana coraz krytyczniej - zauważa APA.

Autor:

Wielu byłych polityków nie chce komentować obecnych poczynań Rosji. Wyłamał się z tego były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder (SPD), piastujący kilka stanowisk kierowniczych w rosyjskich spółkach energetycznych Nord Stream i Rosnieft. Po jego ostatnich komentarzach, w których zarzucał Ukrainie „potrząsanie szabelką” w konflikcie z Rosją, kierownictwo jego macierzystej SPD poprosiło go o powstrzymanie się od jakichkolwiek oświadczeń na temat konfliktu na Ukrainie.

Wolfgang Schuessel (OeVP), kanclerz i wicekanclerz Austrii w latach 1995-2007, który zasiada w radzie nadzorczej rosyjskiego koncernu naftowego Łukoil, niechętnie wypowiada się na temat obecnej polityki. Za pośrednictwem swojej rzeczniczki poinformował, że „Łukoil nie jest spółką państwową, jest notowany na londyńskiej giełdzie”, dlatego „nie ma potrzeby, by rezygnować ze stanowiska”. Przez rok, do 2019 roku, Schuessel zasiadał także w radzie nadzorczej największego rosyjskiego operatora telefonii komórkowej MTS.

Socjaldemokrata Christian Kern, były kanclerz (2016-2017) i były szef austriackich kolei państwowych (OeBB), pracuje obecnie m.in. jako przedstawiciel właściciela w radzie nadzorczej Rosyjskich Kolei Żelaznych (RŻD). We wtorek na łamach „Salzburger Nachrichten” skomentował krytycznie sprawę sankcji nakładanych na Rosję, określając ją mianem „retoryki grzmiącej pięści”.

„Sankcje mogą mieć co najwyżej skutek symboliczny. Nie mogą spowodować zmiany reżimu lub polityki”

– powiedział Kern, dodając że „nie wszystko w rosyjskiej argumentacji jest błędne”.

Inny z byłych kanclerzy Austrii, Alfred Gusenbauer (SPOe) był zaangażowany w think tank związany z Kremlem - Instytut Badań nad Dialogiem Cywilizacji, założony przez byłego prezesa RŻD i bliskiego powiernika Putina - Władimira Jakunina. Gusenbauer podkreślił jednak we wtorek, że nie jest tam już aktywny.

Jak przypomina APA, Gusenbauer pozostawał jednak „bardzo aktywny w przestrzeni postsowieckiej” - doradzał m.in. parlamentarzystom w rządzonym autokratycznie Azerbejdżanie, próbował także pozyskać byłych europejskich polityków jako doradców Nursułtana Nazarbajewa, przywódcy Kazachstanu. Ponadto Gusenbauer miał koordynować działania tzw. grupy habsburskiej, które celem było wspieranie prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, obalonego w 2014 roku.

Z kolei były minister finansów w rządzie kanclerza Kerna, Hans Joerg Schelling (OeVP), przez kilka miesięcy doradzał rosyjskiemu koncernowi gazowemu Gazprom w projekcie gazociągu Nord Stream 2, w który zaangażowany jest również austriacki OMV. „Od tamtej pory nie byłem zaangażowany w Rosji w jakiejkolwiek formie” – zaznaczył Schelling we wtorek.

Wielokrotnie przeciwko sankcjom wobec Rosji wypowiadał się były szef Austriackiej Izby Handlowej (WKOe) Christoph Leitl. Jak stwierdził we wtorek w wywiadzie na antenie ORF, „nie jest on wcale przekonany” o skuteczności sankcji, ponieważ „nigdy nie przyniosły one żadnego skutku”.

Jak podkreśla APA, „całkowicie w służbie rosyjskiej propagandy” pozostaje była minister spraw zagranicznych (2017-2019) Karin Kneissl, która „wywołała światową sensację zaproszeniem Putina na swój ślub w 2018 roku w Styrii i ukłonem przed rosyjskim prezydentem po wspólnym tańcu”. Rok temu Kneissl objęła stanowisko w radzie nadzorczej koncernu naftowego Rosnieft.

Kneissl, która unika komentarzy dla austriackich mediów, współpracuje m.in. z państwowym rosyjskim nadawcą RT. Uznanie ukraińskich obszarów separatystycznych przez Moskwę określiła jako „całkowicie normalny proces w świetle prawa międzynarodowego”.

Autor:

Źródło: niezalezna.pl, PAP