Propaganda Kremla od zawsze przedstawia Władimira Putina jako potężnego i wpływowego przywódcę. Jak się okazuje - podtrzymywanie kłamliwego wizerunku nie będzie trwało wiecznie. Przekonał się o tym na własnej skórze sam Putin podczas podróży do Turkmenistanu, gdzie udał się na Szczyt Kaspijski. Swoje wygórowane ego musiał schować do kieszeni już na lotnisku, gdzie został potraktowany przez innych jak powietrze!
To była pierwsza zagraniczna wizyta moskiewskiego przywódcy od 24 lutego, czyli napaści na Ukrainę, którą sam rozpętał. Władimir Putin wybrał się do Aszchabadu, stolicy Turkmenistanu, gdzie odbywa się Szczyt Kaspijski, czyli spotkanie przywódców państw basenu Morza Kaspijskiego.
Już od początku wizyty w Turkmenistanie, Putin został potraktowany dość obojętnie. Trzeba przyznać - tej wizyty nie zapomni przez długi czas. O co dokładnie chodzi? Otóż - prezydent Federacji Rosyjskiej nie doczekał się żadnego specjalnego komitetu powitalnego.
Co ciekawe, to spotkało tylko Putina, bowiem wszyscy inni członkowie szczytu - przedstawiciele Kazachstanu, Azerbejdżanu oraz Iranu, byli oficjalnie witani już po wyjściu z samolotu na płytę lotniska. Na każdego z nich czekało kilka osób - na czele z chłopcami, którzy trzymali "dary na powitanie".
Tylko w przypadku przylotu rosyjskiego prezydenta nie pojawił się nikt, kto miałby go przywitać. Na wideo opublikowanym przez niezależny białoruski kanał informacyjny Nexta widać w jaki sposób przywitano wszystkich oficjeli, zaś Władimira Putina potraktowano jak powietrze. Po jego przylocie lotnisko było zupełnie puste. Na wideo widać, że Putin schodzi uśmiechnięty po schodach, zdejmuje marynarkę i wsiada do limuzyny. Czy faktycznie miał powody do szczerego zadowolenia?
Putin was humiliated in #Turkmenistan
— NEXTA (@nexta_tv) July 1, 2022
Participants of the #Caspian summit were met at the ramp with bread and salt. Only no one met Putin.
The little dictator of the big country sadly went to the car all alone. pic.twitter.com/c4h1BZteQM